Niemcy. Naczynia jednorazowe będą droższe
1 lutego 202550 centów dodatkowo za tackę do frytek, 20 centów za jednorazowe sztućce; wiele niemieckich miast zamierza wprowadzić podatek od jednorazowych naczyń stołowych.
Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez Niemiecką Agencję Prasową, po tym jak Federalny Trybunał Konstytucyjny zatwierdził taki podatek w Tybindze, wiele władz lokalnych realizuje swoje plany w tym zakresie lub dyskutuje nad podobnymi uregulowaniami.
Zaawansowane plany
Konstancja wprowadziła podatek od opakowań na początku tego roku. We Fryburgu Bryzgowijskim i Bremie przygotowania do jego wprowadzenia trwają już od jakiegoś czasu, ale ich szczegóły wciąż wymagają doprecyzowania. Oczekuje się, że w Bremie da on około czterech milionów euro przychodów rocznie. W Kaiserslautern rada miasta ma omówić tę kwestię w najbliższy poniedziałek (03.02.2025).
Wiele innych miast, takich jak Kolonia, Lipsk i Poczdam, rozważa w tej chwili wprowadzenie takiego podatku lub są na niego otwarte. Powtarzają się jednak również apele o ujednolicenie ogólnokrajowych przepisów w tej sprawie, między innymi z Hanoweru, Frankfurtu nad Menem i Duesseldorfu.
Inne miasta jednak odrzucają ten pomysł po wyroku sedziów z Karlsruhe. Na przykład władze Monachium twierdzą, że niemieccy konsumenci są już wystarczająco obciążeni. Berlin i Drezno również nie planują takiego podatku, powołując się na związane z nim duże wysiłki administracyjne.
Odrzucone zażalenie
W ubiegłym tygodniu Federalny Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe odrzucił zażalenie przeciwko podatkowi od opakowań w Tybindze. Podatek w wysokości 50 centów za opakowania jednorazowe, na przykład kubki do kawy, 50 centów za jednorazową zastawę stołową, jak tacki na chipsy i 20 centów za jednorazowe sztućce, obowiązuje tam od początku 2022 roku.
Niemieckie Stowarzyszenie Miast przyjęło ten wyrok z zadowoleniem i wychodzi z założenia, że teraz więcej władz lokalnych będzie realizować swoje plany w tej sprawie. Przedstawiciele sektora gastronomicznego i handlu detalicznego wyrazili jednak obawy przed możliwym chaosem w przyjętych ustaleniach i dodatkowymi obciążeniami dla przedsiębiorstw.
W swoich własnych badaniach przeprowadzonych w ciągu ostatnich dwóch lat niemiecka organizacja ochrony środowiska Deutsche Umwelthilfe wskazała na 120 miast, które mogłyby rozważyć wprowadzenie takiego podatku.
(DPA/jak)