Najtrudniejsza podróż ministra. Guido Westerwelle na Bliskim Wschodzie
24 listopada 2009Niemcy są ważnym graczem na Bliskim Wschodzie, dlatego tak trudna była podróż nowego szefa dyplomacji. Po Warszawie, Paryżu, Waszyngtonie i Moskwie przyszedł czas na Jerozolimę. Guido Westerwelle spędził dwa dni na Bliskim Wschodzie. Spotkał się z izraelskim prezydentem, Szymonem Peresem, premierem Benjaminem Netanjahu i szefem dyplomacji Avigdorem Liebermannem, a także rozmawiał z premierem Palestyny, Salamem Fajadem.
Westerwelle popiera idee dwóch suwerennych państw
Najważniejszym oświadczeniem ministra Westerwelle podczas tej wizyty było wezwanie do wznowienia rozmów pokojowych – „Musimy zrobić wszystko, żeby ożywić proces pokojowy na Bliskim Wschodzie tak szybko, jak to tylko możliwe” – powiedział szef niemieckiego MSZ. Po spotkaniu z premierem Palestyny, Salamem Fajadem na Zachodnim Brzegu Jordanu, szef niemieckiej dyplomacji oświadczył, że „trwały pokój na Bliskim Wschodzie można osiągnąć tylko z dwoma suwerennymi państwami”. To kolejny raz, kiedy Berlin opowiada się za współistnieniem dwóch państw. Po raz pierwszy publicznie zadeklarowała to kanclerz Angela Merkel na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Barackiem Obamą w Dreźnie, w czerwcu tego roku.
Godzina z Netanjahu
Guido Westerwelle rozpoczął swoją wizytę od spotkania z premierem Izraela, Benjaminem Netanjahu. Rozmowa trwała godzinę i jak informowali dziennikarzy ludzie z otoczenia Westerwellego - była „merytoryczna i bardzo przyjazna”. Tematami spotkania był konflikt na Bliskim Wschodzie, kryzys finansowy i nuklearne ambicje Iranu. Westerwelle w pełni poparł izraelskie oczekiwania, że Teheran zaprzestanie produkcji broni atomowej – „Działania Iranu są nie do przyjęcia nie tylko dla Izraela, ale dla całej wspólnoty międzynarodowej” - oświadczył.
Wizyta w Jad Waszem
Po rozmowach na szczycie Westerwelle wraz z premierem Netanjahu odwiedził Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Jad Waszem, gdzie oddał hołd sześciu milionom ofiar Shoah. W księdze gości napisał – „Nie zapomnimy. Nasza odpowiedzialność zostaje, nasza przyjaźń rośnie”.
Marcin Antosiewicz
Red. odp. Stanisław Strasburger / du