me Muslime sollen Extremisten aufspüren
25 listopada 2010Poseł Bundestagu i rzecznik klubu CDU/CSU ds. polityki integracyjnej Stefan Müller zaapelował do muzułmanów w Niemczech, by ujawniali fanatyków w meczetach i informowali o nich organa bezpieczeństwa.
W reakcji na tego typu apele, federalny minister spraw wewnętrznych Thomas de Maizière (CDU) wezwał do zachowania spokoju i opanowania. Minister jednoznacznie ostrzegł przed nakręcaniem atmosfery podejrzliwości i nieufności wobec żyjących w Niemczech muzułmanów: "Nie wolno obecnej debaty wykorzystywać do takich celów", powiedział.
Sposób na potencjalnych zamachowców
Politycy mimo wszystko nie ustają w poszukiwaniu "skutecznych" sposobów na uniknięcie zamachów. Na przykład Stefan Müller jest zdania, że zagrożenie bezpieczeństwa publicznego powinno obchodzić również muzułmanów w Niemczech, dlatego wezwał 2500 gmin muzułmańskich w RFN do wzmożenia czujności: "W obliczu zaostrzonej sytuacji, wzywa się gminy muzułmańskie do zachowania szczególnej czujności oraz ujawniania fanatyków we własnych szeregach", oświadczył w rozmowie z gazetą Neue Osnabrücker Zeitung.
Ręka w rękę
"Gros muzułmanów w Niemczech nie ma nic wspólnego z terroryzmem" - podkreślił polityk CDU. "Również we własnym interesie powinni zrobić wszystko, by uniemożliwić nadużywania ich religii przez islamistów".
Müller zaapelował też do gmin muzułmańskich "o zintensyfikowanie współpracy z władzami bezpieczeństwa, a w razie podejrzeń o informowanie w porę odpowiednich władz".
Tymczasem premier Hesji Volker Bouffier (CDU) zdystansował się od nakłaniania obywateli do informowania władz o podejrzanych osobach : "Czujność jako taka nie zaszkodzi", powiedział dziennikowi Hamburger Abendblatt. "ale to się nie może przerodzić w denuncjatorstwo w rodzaju: "widziałem tam jednego, dziwnie wyglądał". Apelowanie do obywateli, by informowali o wszystkim, co wyda im się podejrzane, Bouffier uważa za przesadę. On sam opowiedział się za zaangażowaniem Bundeswehry do walki z terroryzmem. Wszystkie kluby niemieckiego parlamentu zareagowały odmownie.
Podejrzany, bo wchodzi do meczetu?
Przewodniczący Centralnej Rady Muzułmanów w Niemczech Aiman Mazyek powiedział, że wielu żyjących w Niemczech muzułmanów obawia się, iż samo odwiedzanie meczetu może uczynić z nich osoby podejrzane. Dodał, że na sile przybrały e-maile z pogróżkami i ataki na ich świątynie.
W minionych dniach dyskutowano różne propozycje skuteczniejszego zwalczania terroryzmu. Na przykład polityk CDU Siegfried Kauder wpadł na pomysł, by ograniczyć wolność prasy. Nawet jego koledzy paryjni z politowaniem pokiwali głowami.
Spiegel-Online, NOZ, Hamburger Abendblatt / Iwona Metzner
red. odp: Magdalena Szaniawska-Schwabe