Mitteldeutsche Zeitung: Afera NSA to trucizna o silnym, długotrwałym działaniu
28 października 2013„Die Welt”
„Świat polityki i dyplomacji reaguje bardzo emocjonalnie, co przeżywamy właśnie w Niemczech i na płaszczyźnie europejskiej. Ton wypowiedzi jest jazgotliwy, prawie nie do zniesienia. Nawet Angela Merkel, która z przyczyn taktycznych, w związku ze zbliżającymi się wyborami, a także pragnąc zachować lojalność wobec USA, wykazała daleko idącą powściągliwość, użyła wobec Obamy, jak na nią, aż nadto jednoznacznych słów. To, że chce teraz stanąć na czele ‘ruchu protestacyjnego państw zachodnich’ z na wskroś sceptycznym wobec USA prezydentem Francji i Brazylijką Dilmą Rousseff, zasługuje na uwagę. Supermocarstwo USA ma się nauczyć uczciwszego i przyzwoitszego podejścia do przychylnych mu partnerów. Rezolucja ONZ nauczy go moresu”.
„Frankfurter Allgemeine Zeitung”
„Podsłuchiwanie niemieckiej kanclerz oznacza tyle samo, co podsłuchiwanie przez Amerykę całego świata. Waszyngton nikomu nie wierzy, nikomu nie ufa. To potęguje nieufność, budzi nowe podejrzenia nie tylko wobec wrogów, lecz, jak widać, także wobec sojuszników. Ameryka świadoma swej przewagi technologicznej zachowuje się roszczeniowo. Jeśli wierzyć raportom o siatce szpiegowskiej w amerykańskiej ambasadzie w Berlinie, USA zachowują się w Niemczech jak cyfrowe władze okupacyjne. Nawet najbardziej przekonani sympatycy relacji transatlantyckich mówią o „pozerstwie mocarstwowym””.
„Süddeutsche Zeitung“
Dziękujemy, Edwardzie Snowden! Zaproszenie Snowdena (do stawienia się w Niemczech, przyp. red.) w charakterze świadka musi nastąpić przy zachowaniu obowiązujących przepisów prawnych; zaniedbanie tego byłoby karygodne. Gdy Snowden znajdzie się na terytorium Niemiec, będzie mógł złożyć wniosek o azyl, i trzeba będzie go rozpatrzyć. To także kwestia prawna. (…) Z tym, że azyl jest zawsze też decyzją polityczną”.
"Mitteldeutsche Zeitung"
„Oczywiście, że to prawda, że szpiegują także rządy europejskie zaprzyjaźnionych państw. I też zgadza się, że Europejczycy od dawien dawna wiedzą o działalności amerykańskich służb wywiadowczych w Europie. Lecz wielka przewaga finansowa i technologiczna amerykańskich służb sprawia, że w tym wszystkim nie jest to gra równego z równym. Afera NSA jeszcze bardziej niż afera z dronami zwiadowczymi zatruwa relacje transatlantyckie – to trucizna o silnym, długotrwałym działaniu, niszcząca poczucie wspólnoty i głębokiej więzi”
”Stuttgarter Zeitung”
Sojusz transatlantycki jest ewidentnie nadszarpnięty. A może należy już do przeszłości? Jeszcze nigdy nie było tak jasne, że Niemcy muszą się wyemancypować spod wpływów Ameryki – najlepiej razem z sąsiadami. Akurat w kwestiach zbrojeń jak i ochrony danych telekomunikacyjnych Niemcy powinny przekonać partnerów europejskich o konieczności zademonstrowania jednolitego stanowiska. Przy pomocy narodowych egoizmów – USA to też kiedyś zrozumieją – nie da się stawić czoła globalnym wyzwaniom”.
Barbara Cöllen
red. odp.: Iwona D. Metzner