MŚ 2025 w piłce ręcznej. Mecz Polska-Niemcy „jak finał”

Niemcy nie ukrywają, że będzie to trudny pojedynek. Podczas swojego ostatniego treningu w hali Jyske Bank Boxen w duńskim Herning niemieccy piłkarze ręczni byli w dobrych nastrojach. – Teraz zaczyna się dreszczyk, teraz może się na dobre zacząć. Wiadomo, co jest stawką i jesteś gotowy pójść o jeden lub więcej procent dalej. Celem jest oczywiście zwycięstwo – powiedział kapitan niemieckiej drużyny Johannes Golla przed środowym meczem z Polską.

Bramkarz Andreas Wolff stwierdził z przekonaniem, że niemiecka drużyna jest bardzo dobrze przygotowana. – Nie damy się zaskoczyć – powiedział. I dodał: – Chcemy być jedną z najlepszych drużyn na świecie. Każdy przystępuje do turnieju, aby zostać mistrzem świata. Dotyczy to również nas.

Mecz z Polakami „jak finał”

Dla trenera niemieckiej reprezentacji Alfreda Gislasona ten mecz jest już „jak finał”. Niemcy – jak przyznał – są najsilniejszą drużyną w grupie, „ale Polacy są też młodzi i grają niezwykle szybką piłkę”. Islandczyk ostrzegł przed grą z prawdopodobnie najsilniejszym przeciwnikiem w rundzie wstępnej. Kolejnymi rywalami w grupie A będą Szwajcariai Czechy.

Po zdobyciu srebrnego medalu na ubiegłorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu niemiecka drużyna zmierza do finałowej rundy w Danii, Chorwacji i Norwegii z wielkimi oczekiwaniami. – Oczywiście naszym celem jest finał, a potem krok w kierunku medalu. Nie uważam teraz, że jest to nierealne, ale równie realistyczne jest to, że tego nie osiągniemy – powiedział o szansach na mistrzostwo świata rozgrywający Juri Knorr.

– Półfinał jest zawsze celem – podkreślił również trener Gislason. – Srebrny medal na Igrzyskach Olimpijskich dał drużynie więcej pewności siebie. Teraz wiemy, że w dobry dzień możemy pokonać każdego przeciwnika – może z wyjątkiem Danii – przyznał.

Zacząć od zwycięstwa

Aby mieć idealną pozycję wyjściową, Golla i jego zespół chcą przejść przez wstępną rundę z trzema zwycięstwami. Nie zmienił tego słaby występ w próbie generalnej przeciwko Brazylii (28:26). – Wiemy, że potrzebujemy bardzo skoncentrowanego występu, aby rozpocząć turniej od zwycięstwa. W pewnym sensie to fundament udanego turnieju. Jeśli wygramy i zaprezentujemy dobry występ, to będzie najlepsza rzecz, jaka może się wydarzyć – przyznał kapitan Golla.

Podobnie jak na ostatnich Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu – tam zwycięstwo ze Szwecją dało impuls, który katapultował niemiecką drużynę do finału. Jednak z Polską nie będzie łatwo – przyznaje trener Gislason. Polacy są dobrzy w pojedynkach jeden na jednego i szybcy – wyjaśnia.

Polacy, to „drużyna, która może być dla nas niebezpieczna” – ostrzegł menedżer niemieckiej reprezentacji Benjamin Chatton. Zwłaszcza, że trzeba się przygotować na mniejszą publiczność niż na ubiegłorocznych turniejach – paryskich Igrzyskach Olimpijskich i Mistrzostwach Europy, gdzie gospodarzami byli Niemcy.

(DPA/dom)

Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!