Media: niemiecka armia ma problemy z nowym spadochronem
14 maja 2025Nowe spadochrony, które trafiają właśnie na wyposażenie niemieckiej armii, moga być niebezpieczne dla żołnierzy – alarmują niemieckie media, które dotarły do wewnętrznego dokumentu w tej sprawie.
Dziennikarze telewizji NDR, WDR i gazety „Sueddeutsche Zeitung" uzyskali dostęp do opinii wydanej przez Urząd ds. wyposażenia, technologii informatycznych i wsparcia technicznego Bundeswehry.
Napisano w niej, że wprowadzany do użytku spadochron typu EPC-B stanowi „stałe potencjalne zagrożenie dla zdrowia fizycznego skoczków podczas regularnych skoków spadochronowych”.
Groźba kolizji
Jak czytamy, szczególnie niebezpieczne są skoki wykonywane równcześnie z obu stron samolotu transportowego A400M. O wiele cześciej, niż w przypadku starszych spadochronów, dochodzi bowiem do groźby kolizji czasz spadochronów albo do kontaktu jednego skoczka z linkami nośnymi drugiego spadochronu. Incydenty tego typu mogą skończyć się tragicznie.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>
Media, które nagłośniły sprawę, informują ponadto o innym problemie ze spadochronem. Można go używać tylko przez sześć lat albo wykonać maksymalnie 60 skoków. Powoduje to dodatkowe koszty.
Współny projekt z Belgią i Holandią
Jak czytamy, EPC-B jest w użyciu od kwietnia 2024 r., ale jak dotąd tylko w ograniczonym zakresie. Powinien być w pełni wprowadzony do służby w tym roku, ale Urząd ds. wyposażenia Bundeswehry zaleca, aby szybko rozejrzeć się za nowym systemem.
Producentem EPC-B jest niemiecka filia francuskiej firmy Safran. Firma nie komentuje raportu Urzędu ds. wyposażenia, bo – jak twiedzi – nigdy go nie otrzymała. Ponadto przypomina, że spadochron został poddany kompleksowemu programowi testów przez Bundeswehrę, które potwierdziły jego zdatność do lotu i tym samym potwierdziły jego bezpieczne użytkowanie.
NDR/WDR i „Sueddeutsche Zeitung“ dodają, że ważnym argumentem przemawiającym za EPC-B była tak zwana interoperacyjność z innymi krajami NATO. Spadochron ten jest zamawiany wspólnie z Belgią i Holandią od 2021 r. i ma zastąpić w Niemczech stary system T-10, który został wprowadzony ponad 65 lat temu.