Leczenie Tymoszenko daje efekty. Operacja raczej nie będzie potrzebna
12 marca 2014Wygląda na to, że była premier Ukrainy uniknie operacji. Dotychczasowe leczenie zaczyna dawać efekty. Silne bóle krźgosłupa, na jakie skarżyła się Tymoszenko, wyraźnie zelżały – poinformowało kierownictwo kliniki. Dlatego lekarze odraczają decyzję przeprowadzenia operacji.
Tymoszenko zgodziła się na zabieg, licząc, że pozbędzie się bólów krzyża. Z chwilą, gdy bóle zaczęły mijać, przystała na opcję bezoperacyjną.
Szef kliniki Charite Karl-Max-Einhaeupl uważa, że na obecnym etapie leczenia operacja nie byłaby wskazana, gdyż krąg wypadł pacjentce prawie rok temu.
Tymoszenko, która w lutym br. została wypuszczona z więzienia, cierpi na dyskopatię. Po przybyciu do Berlina miała tak silne bóle, że mogła się poruszać jedynie za pomocą balkonika lub na wózku inwalidzkim.
Woli się leczyć w Niemczech
Była premier Ukrainy przez blisko dwa lata prawie nie chodziła i stale przyjmowała środki przeciwbólowe – powiedzieli lekarze.
Przez 2,5 roku, do momentu wstrząsów politycznych na Ukrainie przebywała w więzieniu, skazana na 7 lat więzienia za rzekome nadużycia władzy. Tymoszenko nie chciała się zgodzić na operację na Ukrainie, ani też na jakiekolwiek zastrzyki, ponieważ – jak twierdzi - nie ufa ukraińskim władzom.
53-letnia polityk w klinice uniwersyteckiej w Berlinie przebywa od piątku (7.03). Jest przy niej jej córka. Za pobyt w szpitalu płaci sama. W klinice pozostanie przypuszczalnie jeszcze tydzień.
n-tv.de / Iwona D.Metzner
red. odp.: Małgorzata Matzke