Komentarze prasy niemieckiej, piątek, 24.06.2011
24 czerwca 2011W czasie dwudniowego szczytu przywódcy krajów Wspólnoty dokonają po raz pierwszy podsumowania półrocznego monitoringu służącego koordynacji polityk gospodarczych państw członkowskich UE. W przypadku Grecji wynik jest druzgocący. LEIPZIGER VOLKSZEITUNG wskazuje, że „Półtora roku od wybuchu kryzysu utrwala się w świadomości wrażenie, że Grekom nie uda się w rozsądny sposób oszczędzać i jednocześnie napędzać wzrost gospodarczy. Słuchając oficjalnych deklaracji dochodzi się coraz częściej do wniosku: Oni są bankrutami, i pozostaną bankrutami. Zaprzeczanie temu kosztuje w międzyczasie więcej, niż potwierdzanie tego stanu rzeczy. Wszystkie dokuczliwe starania (ratowania Grecji przyp. tłum.) przyniosły tylko dwie korzyści. Pierwsza: Niewypłacalność nikogo nie zaszokuje. Przyzwyczajono się do tej myśli, a rynki już w dużej mierze przetrawiły szok. Drugim postępem jest – miejmy nadzieję – wyostrzona świadomość o powadze sytuacji”.
REUTLINGER GENERAL-ANZEIGER uważa: „Te dwanaście milionów euro transzy pomocy, którą Europejczycy chcą przekazać, nie rozwiążą w ogóle tych wielkich problemów. Potrzebne są inne rozwiązania, a nie tylko nieustanne rozpościeranie parasoli. Euro trzeba ratować – ale należy poddać sprawdzianowi cały system walutowy euro”.
USA zapowiadają wycofanie się z Afganistanu
Zapowiedź prezydenta Baraka Obamy wycofania wojsk amerykańskich z Afganistanu komentuje LANDESZEITUNG z Lüneburga. „Strategia Obamy w kwestiach Afganistanu ma w gruncie rzeczy niewiele do czynienia z rzeczywistą siłą sieci ugrupowań terrorystycznych Al-Kaida czy talibów, lecz raczej z problemami we własnym kraju. Amerykańska koniunktura przeżywa zastój, wysoki jest wskaźnik bezrobocia. Jednakże przede wszystkim ten kraj nieograniczonych możliwości dysponuje tak ograniczonymi środkami finansowymi, że nie może sobie już więcej pozwolić na misje zagraniczne na taką skalę. Równie dobrze można przewidzieć, że kraj pod Hindukuszem nawiąże po wycofaniu się ostatniego żołnierza USA do „starej tradycji” – krwawa walka o władzę między Karzajem, talibami i innymi watażkami wydaje się nieunikniona.”
FLENSBURGER TAGEBLATT zauważa, że „Europejczycy są nie mniej od Amerykanów zmęczeni wojną w Afganistanie. Francuzi zapowiadają wycofanie się spod Hindukuszu w tym samym tempie, co Amerykanie. Także rząd federalny pochwala perspektywę wycofania wojsk. A więc, pakujcie tornistry i opuszczajcie jak najszybciej Afganistan? Gdyby to było takie proste. Nie jest, nawet Westerwelle zastrzegł, mówiąc o wycofywaniu się Bundeswehry, „jeśli sytuacja na to pozwoli”. A ta sytuacja na północy Afganistanu nie pozwala obecnie na wycofanie dużych oddziałów Bundeswehry”.
Obniżka podatków
Komentatorzy ganią rozpętaną ponownie dyskusję na temat redukcji podatków. WIESBADENER KURIER twierdzi, że „Ciarki przechodzą po plecach tym, którzy mają pojęcie o finansach, kiedy słyszą, jak żonglerzy w Berlinie znów zaczynają bredzić o obniżce podatków. Nie ma żadnego uzasadnienia do podjęcia tego kroku, w każdym razie z punktu widzenia fiskalnego. Wszyscy wiedzą dobrze, że w rzeczywistości chodzi o ratowanie skóry zagrożonym liberałom z FDP. Nowy kapitan FDP - Rössler pali się do tego, żeby coś zrobić i popełnia ten sam błąd co jego poprzednik, który obniżył podatki za usługi hotelowe. Kto ma pojęcie o gospodarzeniu pieniędzmi powinien zrobić jedno: oszczędzać. Powodów ku temu jest wiele. Na szczęście dobry rozwój koniunktury pozwala ukryć, że lista oszczędności Schäublego z 2010 roku bardzo się skurczyła”.
ABENDZEITUNG z Monachium uważa, że: „Reforma podatkowa może i zapełni obywatelom portmonetki. Lecz ten sam efekt przyniosłoby obniżenie wydatków socjalnych. Przemawia za tym po pierwsze to, że możliwa byłaby obniżka kosztów pracy. Po drugie można by stworzyć nowe miejsca pracy. A po trzecie, to odciąży finansowo nie osoby z najwyższymi dochodami, lecz raczej średnio zarabiających”.
Akcenty polskie
Dziennik FRANKFURTER ALLGEMEINE ZEITUNG informuje o stanowisku Polski w sprawie unijnego budżetu na lata 2013-2020. Według FAZ Polska, przejmująca prezydencję UE, chce, by negocjacje w sprawie budżetu prowadzone były w ramach konferencji, w której udział wezmą zarówno przedstawiciele Komisji Europejskiej, Rady Ministrów UE, Parlamentu Europejskiego i narodowych parlamentów. Tego typu konstelacja ułatwi znalezienie wspólnego języka, w którym chodzi o „wspólnotę jako całość i w którym nie liczy się tylko argument 'ty płacisz a ja kasuję'” - cytuje premiera Tuska gazeta FAZ. Niemiecki dziennik przytacza także jego argumenty, według których pomoc dla biedniejszych krajów unii jest dziś najważniejszym środkiem integracji europejskiej. Polska nie ma na przykład szans na przestawienie swojej produkcji energii na przyjazne środowisku tory, bez tej pomocy.
Barbara Coellen
Red.odp.: Bartosz Dudek