Festival of Lights – Berlin w nowym świetle
Niektórym artystom zależy na przesłaniu, innym na opowiedzeniu historii: podczas Festiwalu Światła 2017 w Berlinie można podziwać jeszcze do 15 października ponad 40 świetlnych inscenizacji.
„Opera e Luce“
Berlińskim zwyczajem niemal każda znana budowla w mieście ma swój przydomek. Wydział prawa Uniwersytetu Humboldtów na Bebelplatz nazywany jest „komodą”. Naprzeciw króluje gmach Państwowej Opery unter den Linden i stosownie brzmi motto tej inscenizacji „Opera e Luce” – „Opera i Światło”.
Spojrzenie w przyszłość
Motto tegorocznej, 13. edycji festiwalu brzmi: „Creating Tomorrow“. Tak wygląda jedna z wizji przyszłości – wielkoformatowa projekcja w 3D (video mapping) na fasadzie katedry Berliner Dom. W festiwalu uczestniczy jedenastu artystów z pięciu krajów.
Strażnicy czasu
Bywali już w Berlinie i można ich podziwiać także w tym roku: „Strażnicy czasu“ austriackiego artysty Manfreda Kielnhofera. Na zdjęciu stoją przed wieżą telewizyjną na Alexanderplatz. Kreując swoich „strażników“ Kielnhofer chciał stworzyć ponadczasową, trwałą i niezależną od kierunków w sztuce formę wyrazu artystycznego.
Twarze miasta
Te charakterystyczne rysy twarzy mogą należeć tylko do Marleny Dietrich. Filmowa diwa urodziła się w 1901 r. w berlińskiej dzielnicy Schoeneberg. Znane postacie związane z Berlinem są częstym motywym świetlnych inscenizacji, podobnie jak ochrona środowiska.
Słynny pocałunek
W tym roku po raz pierwszy miejscem projekcji vido mappingu jest pałac Bellevue, siedziba prezydenta Niemiec, obecnie Franka-Waltera Steinmeiera. W tegorocznej edycji festiwalu światła artyści mieli zastanowić się nad demokracją. Na zdjęciu jeden z efektów tych przemyśleń.
Rozświetlona Brama Brandenburska
W ubiegłym roku berliński Festiwalu Światła przyciągnął ponad 2,25 mln zwiedzających. Rokrocznie magnesem jest ukazujący się w coraz to nowym świetle symbol Berlina – Brama Brandenburska. Może się podobać, nie musi, ale zawsze jest znakomitym celem wieczornych i nocnych, jesiennych spacerów.