„FAZ“: prawicowo-populistyczna rewolucja na Zachodzie
7 września 2025Wyborcy, którzy głosują na Donalda Trumpa czy też niemiecką partię AfD, kierują się coraz częściej względami światopoglądowymi, a nie tylko chęcią protestu. Prawicowi populiści zwracają się do grup społecznych, które zostały zapomniane lub są wręcz zwalczane przez lewicę – do robotników, mężczyzn, tradycyjnych rodzin” – pisze Nikolas Busse w komentarzu opublikowanym w sobotę na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.
Ofensywa prawicowego populizmu
„Stara prawda, że nie ma nic potężniejszego od idei, której czas nadszedł, dotyczy dziś prawicowego populizmu. Jego ofensywa ma miejsce we wszystkich trzech regionach świata, które można zaliczyć do rozszerzonego Zachodu, gdzie znajdują się państwa o długich tradycjach demokratycznych – Ameryce Północnej, Europie, a ostatnio także w Japonii” – pisze autor.
W Stanach Zjednoczonych i we Włoszech prawicowi populiści już rządzą, w Wielkiej Brytanii i Francji prowadzą w sondażach, a w Niemczech AfD zbliża się do CDU. Tego trendu nie można wytłumaczyć cechami charakterystycznymi dla poszczególnych krajów, ani też jedynie chęcią protestu.
Rewolucja o globalnym zasięgu
„Prawicowy populizm stworzył światopogląd o zasięgu globalnym, który wybierany jest świadomie przez jego zwolenników. Jesteśmy świadkami rewolucji” – pisze Busse zaznaczając, że wielu Niemców nie chce przyjąć tego do wiadomości.
Prawicowy populizm chce wyznaczyć polityce narodowe granice, chociaż nie wiadomo, kto dokładnie ma być zaliczony do narodu. „Kierunek jest widoczny. Skierowany jest przeciwko migracji, nie tylko nielegalnej, wolnemu handlowi, prawom mniejszości międzynarodowym instytucjom. Dąży się do powrotu do świata istniejącego przed globalizacją. Porównania do faszyzmu nie są trafne, gdyż punktem odniesienia jest raczej okres lat 1950–1970” – czytamy w „FAZ”.
Polityka poświęca za dużo uwagi mniejszościom?
Prawicowy populizm, jak każdy duży ruch polityczny, jest reakcją na zastane warunki. Niemal cały zachodni świat opiera się dziś na gospodarczym i społecznym liberalizmie. Nie istnieją żadne granice w handlu, migracjach, emancypacji. Ostatnia fala lewicowo-liberalnego ducha epoki nie zatrzymała się nawet przed biologią – pisze Busse. Polityka, która zaczęła na stałe zajmować się roszczeniami małych grup seksualnych, zaczęła tracić poparcie mieszczańskiego centrum.
Zdaniem „FAZ”, w debatach publicznych nie ma miejsca na głos małżeństw, rodzin, osób heteroseksualnych i pracowników. W Niemczech 75 proc. mieszkańców nie ma pochodzenia migracyjnego, ale ich problemy omawiane są bardzo rzadko.
W demokracji nie można rządzić przeciwko większości
„W systemie demokratycznym można pozwolić sobie na dużo, ale nie można, w każdym razie na dłuższą metę, uprawiać polityki przeciwko dużym grupom społeczeństwa ani przeciwko większości. Prawicowy populizm zwraca się do tych części społeczeństwa, które w krajach zachodnich zostały zapomniane lub wręcz były zwalczane – do robotników, mężczyzn, tradycyjnych rodzin i mieszkańców kraju nie będących cudzoziemcami” – czytamy w „FAZ”.
Apelami do demokratycznego centrum nie uda się powstrzymać prawicowego populizmu. Jedynym skutecznym instrumentem byłoby stawienie przez politykę czoła problemom podnoszonym przez populistycznych wyborców – pisze w konkluzji komentator „FAZ”.