Czy dojdzie do rządów wielkiej koalicji?
4 października 2013Wynik wyborów z 22 września jest bardzo wygodny dla chadecji: CDU i CSU pozostawiają otwartą kwestię, z kim będą chcieli rządzić przez następne cztery lata. Na najbliższy tydzień przewidziane są także sondażowe rozmowy z Zielonymi.
Pierwsze rozmowy sondażowe z SPD w piątek (4.10.13) zakończyły się po trzech godzinach. W poniedziałek 14.10 ma odbyć się ich druga runda.
- Jest szereg spornych punktów, dlatego konieczne są dalsze rozmowy - powiedziała sekretarz generalna SPD Andrea Nahles, nie wymieniając bliżej żadnych tematów, bowiem uzgodniono pełną dyskrecję.
Powiedziała jedynie, że ustalano stanowiska w blokach tematycznych: podatki, polityka europejska, rodzinna, rynek pracy, infrastruktura i modele finansowe wewnątrz federacji.
Komfortowy wynik chadeków
Chadeckie partie CDU i CSU uzyskały w wyborach 41,5 proc. głosów, o włos mijając się z absolutną większością. SPD dostała 25,7 proc. głosów, Zieloni 8,4 proc.
Z gry odpadł jeden gracz, który często bywał już języczkiem u wagi: Wolni Demokraci, FDP nie dostali nawet wymaganych 5 procent poparcia, przez co w ogóle nie zasiądą w Bundestagu.
Angela Merkel zapowiedziała obydwu potencjalnym kontrahentom pertraktacje na zasadach fair-play. - Ponosimy wspólną odpowiedzialność stworzenia stabilnego rządu - zaznaczyła w wystąpieniu na uroczystości w Dniu Jedności Niemiec w czwartek (3.10), w dniu poprzedzającym podjęcie rozmów koalicyjnych.
U boku giganta
Szef socjaldemokratów Sigmar Gabriel wezwał partnerów rozmów sondażowych, by "w poczuciu odpowiedzialności potraktowali wotum wyborców", pod adresem chadeków kierując ostrzeżenie, by umyślnie nie opóźniali negocjacji. "Ludziom najmniej potrzebny jest teraz dalszy ciąg walki wyborczej, który zakończyłby się powtórką wyborów" - powiedział w wywiadzie dla "Sueddeutsche Zeitung".
SPD wciąż się jeszcze waha, czy w ogóle ma wstępować w rolę współkoalicjanta, pomna doświadczeń z czasów wielkiej koalicji 2005-2009.
Rządzący burmistrz Berlina Klaus Wowereit (SPD), który w stolicy rządzi wespół z CDU, ma poważne zastrzeżenia wobec takiej koalicji na płaszczyźnie federalnej. Twierdził on w wywiadzie dla "Berliner Morgenpost", że kanclerz Merkel w czasach wspólnych rządów z SPD wszystkie sukcesy socjaldemokratycznych ministrów zapisywała na swoje konto. Przy okazji tej rozmowy Wowereit zapowiedział, że wycofuje się z prezydium SPD, i nie będzie już kandydował na stanowisko wiceprzewodniczącego.
Koalicja z Lewicą?
Tuż przed rozpoczęciem rozmów sondażowych głos zabrała także Partia Lewicy. Jej szefowa Katja Kipping zarzuciła kierownictwu SPD i Zielonych, że ignorują wolę członków tych partii, wykluczając koalicję z Lewicą. Partyjna baza życzy sobie bowiem takiej koalicji.
Czysto arytmetycznie SPD i Zieloni wespół z Lewicą mieliby niewielką większość w Bundestagu. Kierownictwo SPD kategorycznie wykluczało jednak już przed wyborami możliwość zawiązania rządu z lewakami. Zieloni nie odcinali się jednak kategorycznie od takiej współpracy.
DPA, Reuter / Małgorzata Matzke
red.odp.: Bartosz Dudek