Berlin. Ujawniono imiona zatrzymanych w sylwestra
9 stycznia 2025Po kolejnych ekscesach z użyciem petard w noc sylwestrową berlińska policja prowadzi teraz dochodzenie we własnych szeregach. To dlatego, że prawicowy portal „Nius”, byłego redaktora naczelnego gazety „Bild” Juliana Reichelta, opublikował listę z imionami zatrzymanych mających niemieckie obywatelstwo. Dominują tam imiona popularne wśród mieszkańców Bliskiego Wschodu.
„Nius” twierdzi, że otrzymał tę listę z kręgów bezpieczeństwa. Policja uznała za niedopuszczalne publikowanie danych pozyskanych najwyraźniej w nielegalny sposób.
– Nasz wydział ds. przestępstw policyjnych i korupcyjnych prowadzi dochodzenie w sprawie podejrzanego lub podejrzanych, którzy mogli nielegalnie pobrać i ujawnić listy nazwisk z chronionych wewnętrznych systemów policyjnych – wyjaśnił rzecznik policji Florian Nath. Udostępnianie danych osobowych bez podstawy prawnej podlega ściganiu, dodał.
Prawie półtora tysiąca przestępstw
Według najnowszych danych berlińskiej policji, dotyczących incydentów w noc sylwestrową, zarejestrowano 1 453 przestępstwa typowo sylwestrowe. Zaatakowano 58 funkcjonariuszy policji i jednego członka służb ratunkowych. 17 funkcjonariuszy policji zostało rannych, w tym 8 w wyniku użycia środków pirotechnicznych.
Według policji zarejestrowano łącznie 670 podejrzanych. Według dostarczonych informacji, 406 z nich ma obywatelstwo niemieckie, 264 ma inne obywatelstwo. „Nius” twierdzi, że podejrzani z niemieckim obywatelstwem to w większości osoby o korzeniach w innych krajach niż Niemcy.
Policja nie podała żadnych informacji na ten temat. Dziennik „Tagesspiegel” zacytował rzecznika policji Floriana Natha, który powiedział, że ujawnienie tych dokumentów jest nie tylko naruszeniem ochrony danych, ale także podsyca nieproporcjonalne i dyskryminujące podejście do wyjaśniania indywidualnych zachowań przestępczych.
(DPA/szym)