Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa bez AfD i BSW
3 lutego 2025Alternatywa dla Niemiec (AfD) i Sojusz Sahry Wagenknechtb (BSW) także w tym roku nie zostały zaproszone na Monachijską Konferencję Bezpieczeństwa (MSC). W wywiadzie dla niemieckiej agencji prasowej DPA dyrektor MSC Christoph Heusgen wyjaśnił tę decyzję, mówiąc, że obie partie nie przestrzegają podstawowej zasady Konferencji „pokój poprzez dialog”.
– Zarówno AfD, jak i BSW opuściły niemiecki Bundestag, gdy przemawiał w nim prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski – powiedział Christoph Heusgen. – To zaprzeczenie dialogu i nie chcę widzieć czegoś takiego na Konferencji. To kolejny powód, dla którego zdecydowałem się nie zapraszać w tym roku żadnych polityków z AfD i BSW.
Wołodymyr Zełenski przemawiał w Bundestagu w czerwcu 2024 roku. Większość członków klubów poselskich AfD i BSW demonstracyjnie je zignorowała, wychodząc z sali obrad. Przewodniczący klubu poselskiego AfD Alice Weidel i Tino Chrupalla oświadczyli wówczas, że Wołodymyr Zełenski nie powinien otrzymać „żadnej sceny do odbudowy żebractwa”. A lewicowo-populistyczny Sojusz Sahry Wagenknecht zarzucił mu podsycanie „wysoce niebezpiecznej spirali eskalacji”.
„Niezgodne z duchem Konferencji”
Dyrektor MSC Christoph Heusgen uzasadnił również wykluczenie AfD z obrad Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, wskazując, że część tej partii jest uznawana przez Federalny Urząd Ochrony Konstytucji jako zdecydowanie prawicowo-ekstremistyczna.
– Zatem zaproszenie przedstawicieli AfD nie byłoby zgodne z duchem założyciela Konferencji Ewalda-Heinricha von Kleista, który był członkiem antyhitlerowskiego ruchu oporu – powiedział.
Ewald-Heinrich von Kleist wchodził w skład grupy Clausa hrabiego Schenka von Stauffenberga, która zaplanowała nieudany zamach na Adolfa Hitlera 20 lipca 1944 roku. W 1963 roku, już jako wydawca, zorganizował pierwsze „Międzynarodowe Spotkanie Studiów Obronnych”, które później było kilkakrotnie przemianowywane i obecnie nosi nazwę Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.
„Kanapowi wojownicy i lobbyści zbrojeniowi”
Obie partie zareagowały ostro. Liderka BSW Sahra Wagenknecht powiedziała, że jej partia „jest niemile widziana w Monachium, ponieważ krytyka niebezpiecznej polityki wojennej i spirali zbrojeń ma być tłumiona”. Monachium jest „spotkaniem klubowym” tych, którzy chcą zainwestować miliardy w nowy wyścig zbrojeń. – Jesteśmy zaszczyceni, że nie zostaliśmy zaproszeni na to spotkanie kanapowych wojowników i lobbystów zbrojeniowych – skomentowała Sahra Wagenknecht.
Lider AfD Tino Chrupalla stwierdził, że konferencja bezpieczeństwa była najwyraźniej tylko „prywatnym wydarzeniem Heusgena”. – Powód, dla którego nas nie zaprosił, wypacza jednak fakty – powiedział lider AfD. Dodał, że AfD od trzech lat „prowadzi kampanię na rzecz pokoju poprzez dialog”. Z drugiej strony, konferencja w Monachium opowiada się „za wojną z użyciem broni”.
Kurs w polityce bezpieczeństwa
Inni politycy, tacy jak kanclerz Niemiec Olaf Scholz z SPD, lider chadeckiej opozycji i kandydat na kanclerza Friedrich Merz z CDU, Robert Habeck z partii Zielonych i Christian Linder z liberalnej FDP, są oczekiwani na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Konferencja ta jest uważana za najważniejsze na świecie spotkanie ekspertów w dziedzinie polityki bezpieczeństwa i odbędzie się w tym roku od 14 do 16 lutego w hotelu Bayerischer Hof w stolicy Bawarii na tydzień przed wyborami do Bundestagu.
Na konferencję zaproszono również przedstawicieli partii Lewica. – Cieszę się, że w Monachium będzie reprezentowanych wielu ważnych polityków wypowiadających się na temat polityki zagranicznej – powiedział Christoph Heusgen. – Na krótko przed wyborami do Bundestagu nasi goście z całego świata będą zainteresowani kursem, jaki Niemcy obiorą w polityce bezpieczeństwa – dodał.
Przez długi czas zwyczajem było zapraszanie na monachijską konferencję polityków ze wszystkich partii reprezentowanych w Bundestagu. Christoph Heusgen odszedł od tej praktyki już w 2023 roku, gdy po raz pierwszy przewodniczył konferencji i nie zaprosił na nią żadnego polityka z AfD. Rok później też trzymał się tej decyzji i nie zaprosił także przedstawicieli partii BSW.
(DPA/jak)